Ogółem na całym świecie konta w bankach ma zaledwie połowa dorosłych. W badaniu Banku Światowego ustalono, że dodatkowo przynajmniej 150 mln osób na świecie ma rachunki w formalnych instytucjach finansowych, ale z nich nigdy nie skorzystało, więc ich konta są nieaktywne. Dla porównania: w krajach rozwiniętych tylko 2 proc. właścicieli kont nigdy z nich nie skorzystało.
Zdecydowanie mniej popularne są rachunki bankowe wśród kobiet niż wśród mężczyzn. Dysproporcje zaś są znacznie większe w krajach biednych oraz na wsi. Występuje również zależność między wykształceniem a korzystaniem z bankowości i naturalnie im jest ono wyższe, tym większa skłonność do posiadania własnego konta.
Wyniki badań przeprowadzonych w ubiegłym roku, w których wzięło udział 150 tysięcy osób w 148 krajach, dowodzą również, że najbiedniejsi ludzie muszą korzystać z najdroższego finansowania, ponieważ są w stanie pożyczyć pieniądze jedynie od lichwiarzy pobierających bardzo wysokie oprocentowanie.
„Bezbankowcy" – jak ich określa Bank Światowy – nie mają praktycznie szans, aby założyć biznes bądź też skorzystać z ubezpieczenia. Tym samym skazują się na pozostanie w biedzie do końca życia. Bo jako główny powód braku rachunku bankowego respondenci podawali: jestem zbyt biedny.
Jako powodu braku konta wymieniane są także religia oraz brak zaufania do banków.