Polowanie na okazje w Europie

Z powodu przeciągającego się kryzysu w strefie euro wiele przedsiębiorstw jest w coraz gorszej kondycji. Dlatego stają się łatwym celem przejęć

Publikacja: 25.09.2012 02:39

Polowanie na okazje w Europie

Foto: Bloomberg

W ostatni weekend kanclerz Niemiec Angela Merkel rozmawiała z prezydentem Francji Francois Hollandem o połączeniu niemiecko-francusko-hiszpańskiego koncernu lotniczego EADS z brytyjskim konglomeratem zbrojeniowym BAE Systems. Celem transakcji ma być m.in. wzmocnienie pozycji obu europejskich firm w starciu z Boeingiem. Ostateczna decyzja w sprawie połączenia ma zostać podjęta do 10 października.

Łączenie sił to jedna ze strategii obrony firmy ze Starego Kontynentu przed przejęciem przez pozaeuropejską konkurencję. Wiele przedsiębiorstw staje się łatwym celem przejęć z powodu przedłużającego się kryzysu w strefie euro. Wpływa on nie tylko na spadek popytu na ich produkty i usługi, ale też utrudnia dostęp do finansowania, z powodu problemów banków i pogorszenia koniunktury na giełdach. Problemy z ofertą publiczną akcji mogą być bodźcem do kupna firmy, która w czasach prosperity byłaby poza zasięgiem inwestora. Od września 2011 r. kapitalizacja firm ze strefy euro zmniejszyła się o 20 proc. Liczba zaś tegorocznych transakcji przejęć na kontynencie wskazuje, że pod tym względem może to być rok rekordowy i porównywalny z boomem z połowy pierwszego dziesięciolecia tego wieku. Tymczasem w przypadku USA przejęć do sierpnia było w tym roku o połowę mniej niż w tym samym okresie rekordowego 2007 r., kiedy to w USA transakcje osiągnęły wartość 144 mld dol.

Do końca czerwca 2012 r. firmy spoza UE wydały już ponad 101 mld dolarów na kupno części bądź całości unijnych przedsiębiorstw. Jest im łatwiej, bo europejskie firmy nie bronią się już tak przed przejęciem, jak to było jeszcze kilka lat temu. Firma doradcza KPMG przewiduje, że w tym roku wartość fuzji i przejęć na świecie wyniesie 464 mld dolarów. Będzie to o 15 proc. mniej niż rok temu. Wzrost transakcji jest przewidywany jedynie w Europie.

Firmy spoza Unii Europejskiej polują na europejską konkurencję po to, aby zdobyć rynki albo technologie. Najwięcej przejmują obecnie inwestorzy z USA, ale także z Rosji, krajów arabskich i Chin. Firmy, często wspierane przez państwowe fundusze inwestycyjne, nie mają problemu z gotówką.

W ostatni piątek francuski koncern PSA Peugeot/Citroën, przed którym stoi widmo zamykania fabryk, zdecydował się sprzedać przedsiębiorstwu Russkije Żeleznyje Dorogi swoją firmę logistyczną Gefco. Kwota za zbycie 75 proc. akcji to 800 mln euro, przy czym firma może liczyć na szybką wypłatę 100 mln euro, zanim zostanie podpisana ostateczna umowa. Francuzi zapewniają, że nadal będą mieć ostatnie słowo w sprawie strategii Gefco.

Jak trudno może być to wyegzekwować, widać dokładnie po losach spółki TNK BP, której współudziałowcami były rosyjski Rosnieft i brytyjski BP. Po najróżniejszych kłopotach i groźbach Brytyjczycy ostatecznie zdecydowali się na wyjście z tego projektu i 20 września podpisali umowę o sprzedaży swoich 50 proc. udziałów za 15 mld euro. BP w ten sposób rezygnuje z intratnych projektów w Rosji, ale zyskuje pieniądze niezbędne m.in. do wypłaty odszkodowań za wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej. BP zostało „przekonane" do sprzedaży podczas spotkania prezesa Boba Dudleya z prezydentem Władimirem Putinem i prezesem Rosnieftu Igorem Seczinem. Rosnieft już od dłuższego czasu rozmawiał z londyńskimi bankami w sprawie pozyskania finansowania.

Z kolei do sprzedaży udziałów w telekomach zostali zmuszeni Austriacy. Firma America Movil, należąca do najbogatszego człowieka na świecie Meksykanina Carlosa Slima, przejęła udziały w Austria Telekom, krezus z Hongkongu zaś, Li Ka-shing, właściciel Hutchinson Whampoa, kupił Orange Austria i chce go połączyć z 3G Austria. Na razie Komisja Europejska bada tę transakcję, bo nowy operator miałby w Austrii 22 proc. rynku.

Do „ataku" na Europę szykują się też firmy chińskie. Inwestorzy z Państwa Środka szukają przede wszystkim dostępu do surowców i rozwiniętych technologii. Ale nie pogardzą też innymi przyczółkami. W Polsce chiński LiuGong przejął np. cywilną część Huty Stalowa Wola. Pozaeuropejski kapitał jest widoczny także na rynku lotniczym, gdzie głównymi graczami są linie arabskie, w tym najaktywniejszy jest Qatar Airways. Zapowiada, że zamierza kupować „niewielkie" udziały w europejskich liniach.

Podyskutuj z nami na Facebooku

www.facebook.com/ekonomia

Czy kryzys to dobry moment na przejmowanie firm?

Zdrowy biznes i relatywnie niskie wyceny

W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej informacji o przejęciach polskich firm. Transakcji będzie przybywać, ale na boom nie należy liczyć. Najważniejszym powodem, który przyciąga inwestorów do naszego kraju, nie są niskie wyceny spólek, ale dobra sytuacja finansowa firm i duży potencjał rynku. Dlatego wyjątkowo aktywne są ostatnio fundusze private equity. Penta oraz Eastbridge przejęły wspólnie kontrolę nad Empikiem, a Advent i Mid Europa walczą o zakup spółki handlowej Eko Holding. Pisząc o tegorocznych przejęciach, nie sposób nie wspomnieć o branży chemicznej. Głośno było o próbie zakupu tarmowskich Azotów przez rosyjski Acron. Mimo podniesienia ceny w wezwaniu Rosjanom udało się skupić zaledwie 12 proc. akcji Azotów. Transakcji z udziałem inwestorów zagranicznych jest coraz więcej. – Są one częstsze niż w zeszłych latach i stanowią większy udział w ogólnej liczbie transakcji – potwierdza Jakub Siekierzyński z firmy DealWatch. Podkreśla, że wbrew powszechnej opinii dekoniunktura wcale nie sprzyja przejęciom. – Inwestorzy nie chcą ponosić dodatkowego ryzyka, nawet jeśli w przypadku danej spółki nie jest ono wysokie – mówi. Dodaje, że spowolnienie na światowym rynku fuzji i przejęć widoczne jest również w Polsce. Co ciekawe, eksperci podkreślają, że obecnie wyceny spółek z Polski wcale już nie odbiegają znacząco od wycen firm z innych krajów. Od początku roku zrealizowano 329 transakcji. Tymczasem w analogicznym okresie ubiegłego roku było ich 491. Również pod względem wartości obecny rok wygląda słabo. – O ile w 2010–2011 łączna wartość transakcji wynosiła po ok. 22-23 mld euro, o tyle w 2012 r. jak dotąd jest to jedynie niecałe 14 mld euro – mówi.

W ostatni weekend kanclerz Niemiec Angela Merkel rozmawiała z prezydentem Francji Francois Hollandem o połączeniu niemiecko-francusko-hiszpańskiego koncernu lotniczego EADS z brytyjskim konglomeratem zbrojeniowym BAE Systems. Celem transakcji ma być m.in. wzmocnienie pozycji obu europejskich firm w starciu z Boeingiem. Ostateczna decyzja w sprawie połączenia ma zostać podjęta do 10 października.

Łączenie sił to jedna ze strategii obrony firmy ze Starego Kontynentu przed przejęciem przez pozaeuropejską konkurencję. Wiele przedsiębiorstw staje się łatwym celem przejęć z powodu przedłużającego się kryzysu w strefie euro. Wpływa on nie tylko na spadek popytu na ich produkty i usługi, ale też utrudnia dostęp do finansowania, z powodu problemów banków i pogorszenia koniunktury na giełdach. Problemy z ofertą publiczną akcji mogą być bodźcem do kupna firmy, która w czasach prosperity byłaby poza zasięgiem inwestora. Od września 2011 r. kapitalizacja firm ze strefy euro zmniejszyła się o 20 proc. Liczba zaś tegorocznych transakcji przejęć na kontynencie wskazuje, że pod tym względem może to być rok rekordowy i porównywalny z boomem z połowy pierwszego dziesięciolecia tego wieku. Tymczasem w przypadku USA przejęć do sierpnia było w tym roku o połowę mniej niż w tym samym okresie rekordowego 2007 r., kiedy to w USA transakcje osiągnęły wartość 144 mld dol.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli