Od momentu, kiedy w środę w południe premier Donald Tusk ogłosił rządowe plany wobec OFE, WIG20 stracił ponad 7,7 proc., dolar umocnił się do złotego o ponad 1,6 proc. (wczoraj pod koniec dnia płacono za niego 3,27 zł), cena euro wzrosła o ponad 1,1 proc. do 4,29, a rentowność 10-letnich obligacji skarbowych podskoczyła prawie o 1/10, do 4,84 proc.
– Reakcja rynku pokazuje, że tysiące inwestorów spodziewało się innej decyzji rządu, lepszej z ich perspektywy. Zwróćmy uwagę, że spadki trwały już drugi dzień. Nie mamy więc do czynienia z emocjonalnym „przereagowaniem", tylko konsekwentną realizacją strategii inwestycyjnej. Rynek spodziewał się łagodniejszej wersji. Akcje zostają w portfelach OFE, nie będą więc musiały być wyprzedawane. Giełda jednak wycenia przyszłość, a jest ona taka, że OFE będą miały drastycznie mniej pieniędzy na zakupy akcji – komentuje Wiesław Rozłucki, prezes Rady Giełdy.
10 mld zł mają przekazać OFE do ZUS w przyszłym roku, oprócz portfela obligacji skarbowych
Wywłaszczenie...
Rząd chce, żeby aktywa OFE zainwestowane w obligacje skarbowe i instrumenty gwarantowane przez Skarb Państwa przeszły z OFE do ZUS. Transfer obejmie papiery o łącznej wartości ok. 140 mld zł. Obligacje skarbowe po przejściu do ZUS zostaną umorzone, co zdaniem prawników oznacza wywłaszczenie bez odszkodowania (więcej w ramce). Jeżeli bowiem ktoś miał na rachunku w OFE 20 tys. zł, po rządowej operacji zostanie mu 10 tys. zł.
W portfelach funduszy emerytalnych pozostaną głównie akcje i obligacje korporacyjne. OFE nie będą mogły inwestować w polskie papiery skarbowe. Podczas wczorajszej konferencji prasowej minister finansów Jacek Rostowski powiedział wprawdzie, że nie oznacza to zakazu inwestycji w obligacje skarbowe innych państw należących do UE, dał jednak do zrozumienia, że OFE będą musiały inwestować przede wszystkim w akcje i obligacje korporacyjne. – Celem tych zmian jest, żeby pieniądze, które pozostaną w OFE, były inwestowane w rozwój polskiej gospodarki poprzez akcje i obligacje korporacyjne – powiedział Rostowski. Nie przedstawił jednak dokładnych limitów inwestycyjnych OFE, po tym jak znikną z nich obligacje skarbowe.