Rząd dąży do likwidacji OFE.

Rząd chce przekształcić fundusze emerytalne w ryzykowne fundusze inwestycyjne.

Publikacja: 06.09.2013 01:43

Warszawska giełda ma za sobą ciężki czas. W ciągu dwóch dni – w środę i czwartek WIG20 stracił w sum

Warszawska giełda ma za sobą ciężki czas. W ciągu dwóch dni – w środę i czwartek WIG20 stracił w sumie 7 proc.

Foto: Rzeczpospolita

Od momentu, kiedy w środę w południe premier Donald Tusk ogłosił rządowe plany wobec OFE, WIG20 stracił ponad 7,7 proc., dolar umocnił się do złotego o ponad 1,6 proc. (wczoraj pod koniec dnia płacono za niego 3,27 zł), cena euro wzrosła o ponad 1,1 proc. do 4,29, a rentowność 10-letnich obligacji skarbowych podskoczyła prawie o 1/10, do 4,84 proc.

– Reakcja rynku pokazuje, że tysiące inwestorów spodziewało się innej decyzji rządu, lepszej z ich perspektywy. Zwróćmy uwagę, że spadki trwały już drugi dzień. Nie mamy więc do czynienia z emocjonalnym „przereagowaniem", tylko konsekwentną realizacją strategii inwestycyjnej. Rynek spodziewał się łagodniejszej wersji. Akcje zostają w portfelach OFE, nie będą więc musiały być wyprzedawane. Giełda jednak wycenia przyszłość, a jest ona taka, że OFE będą miały drastycznie mniej pieniędzy na zakupy akcji – komentuje Wiesław Rozłucki, prezes Rady Giełdy.

10 mld zł mają przekazać OFE do ZUS w przyszłym roku, oprócz portfela obligacji skarbowych

Wywłaszczenie...

Rząd chce, żeby aktywa OFE zainwestowane w obligacje skarbowe i instrumenty gwarantowane przez Skarb Państwa przeszły z OFE do ZUS. Transfer obejmie papiery o łącznej wartości ok. 140 mld zł.  Obligacje skarbowe po przejściu do ZUS zostaną umorzone, co zdaniem prawników oznacza wywłaszczenie bez odszkodowania (więcej w ramce). Jeżeli bowiem ktoś miał na rachunku w OFE 20 tys. zł, po rządowej operacji zostanie mu 10 tys. zł.

W portfelach funduszy emerytalnych pozostaną głównie akcje i obligacje korporacyjne. OFE nie będą mogły inwestować w polskie papiery skarbowe. Podczas wczorajszej konferencji prasowej minister finansów Jacek Rostowski powiedział wprawdzie, że nie oznacza to zakazu inwestycji w obligacje skarbowe innych państw należących do UE, dał jednak do zrozumienia, że OFE będą musiały inwestować przede wszystkim w akcje i obligacje korporacyjne. – Celem tych zmian jest, żeby pieniądze, które pozostaną w OFE, były inwestowane w rozwój polskiej gospodarki poprzez akcje i obligacje korporacyjne – powiedział Rostowski. Nie przedstawił jednak dokładnych limitów inwestycyjnych OFE, po tym jak znikną z nich obligacje skarbowe.

– Z perspektywy emerytów ta decyzja nie jest najlepsza – fundusze emerytalne pozbawione możliwości inwestycji w obligacje skarbowe będą ewenementem na skalę światową. Wyniki funduszy będzie cechowała duża zmienność. A to odpowiada nielicznym oszczędzającym, szczególnie gdy mówimy o kapitale gromadzonym na emeryturę. Może się okazać, że straty, które OFE wygenerują przy następnej bessie, okażą się pretekstem do ich całkowitego zlikwidowania – uważa Rozłucki.

Osoby, które będą chciały pozostać w OFE i przekazywać im miesięczną składkę rzędu 2,92 proc. wynagrodzenia (teraz 2,8 proc. ), będą musiały w ciągu trzech miesięcy zadeklarować to w ZUS. Przyszłe składki tych, którzy tego nie zrobią zostaną „automatycznie" przeniesione do ZUS.

... a potem likwidacja

Inwestorom najbardziej nie spodobał się jednak tzw. suwak inwestycyjny – stopniowe przekazywanie do ZUS wszystkich oszczędności emerytalnych, również tych, którzy teraz zostaną w OFE, na 10 lat przed emeryturą.

W praktyce, jeżeli na pozostanie w funduszach zdecyduje się zaledwie niewielka część ich obecnych uczestników – z czasem OFE będą musiały przekazywać do ZUS więcej, niż dostaną ze składek. Fundusze mogą w przyszłym roku dosłownie zalać rynek akcjami (obligacji już nie będą miały), bo zgodnie z zapowiedziami Rostowskiego, w ramach „suwaka" będą musiały przekazać do ZUS 10 mld zł (w kolejnych latach mniej). Tymczasem ze składek dostaną zaledwie, ok. 2,8 mld zł, zgodnie z szacunkami analityków DM BZ WBK, którzy przyjęli, że w OFE zostanie ok. 30 proc. osób.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora j.morbiato@rp.pl

Czy będzie interwencja prezydenta?

Nie tylko inwestorzy, lecz również wielu prawników nie ma wątpliwości, że celem rządu jest umorzenie długu Skarbu Państwa kosztem przyszłych emerytów. Przeniesienie do ZUS aktywów OFE ulokowanych w obligacjach skarbowych może być naruszeniem zapisanego w konstytucji zakazu wywłaszczenia bez odszkodowania. – OFE działają w interesie swoich uczestników, ale są też podmiotami prywatnymi. Wywłaszczenie OFE ma charakter oczywisty w sensie konstytucyjnym. Zgodnie z propozycją rządową tracą one ponad 50 proc. swoich aktywów bez odszkodowania – zwraca uwagę prof. Aleksander Chłopecki z UW. Z kolei postawienie Polaków w sytuacji, w której w ciągu trzech miesięcy muszą zgłosić do ZUS, że chcą pozostać w OFE, jest naruszeniem konstytucyjnej zasady zaufania do państwa. – Propozycja swobody wyboru co do pozostania w OFE jest w istocie klasycznym szantażem, którego państwo nie powinno stosować wobec swoich obywateli – ocenia prof. Chłopecki. – Po pierwsze, ogromna część obywateli, mając do dyspozycji krótki czas na podjęcie decyzji oraz nie mając wiedzy i przesłanek  do  jej podjęcia – po prostu nie zrobi nic. Ich majątek zostanie przeniesiony z OFE do ZUS i de facto znacjonalizowany. Tylko pozornie zgodnie z ich wolą i na zasadzie dobrowolności. W dodatku bez możliwości powrotu do OFE, jeżeli w późniejszym okresie uzyskają wiedzę i racjonalne przesłanki do podjęcia odmiennej decyzji, tj. powrotu do OFE (np. na podstawie wyników inwestycyjnych OFE) – konkluduje Aleksander Chłopecki. Zdaniem konstytucjonalisty prof. Jerzego Stępnia, prezydent Bronisław Komorowski ma wszelkie przesłanki ku temu, żeby projekt rządowej ustawy zmieniającej zasady funkcjonowania OFE skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Kancelaria Prezydenta jednak już raz tego nie zrobiła – w 2011 r., kiedy większość konstytucjonalistów uważała, że ówczesne zmiany w OFE były niezgodne z ustawą zasadniczą.

Od momentu, kiedy w środę w południe premier Donald Tusk ogłosił rządowe plany wobec OFE, WIG20 stracił ponad 7,7 proc., dolar umocnił się do złotego o ponad 1,6 proc. (wczoraj pod koniec dnia płacono za niego 3,27 zł), cena euro wzrosła o ponad 1,1 proc. do 4,29, a rentowność 10-letnich obligacji skarbowych podskoczyła prawie o 1/10, do 4,84 proc.

– Reakcja rynku pokazuje, że tysiące inwestorów spodziewało się innej decyzji rządu, lepszej z ich perspektywy. Zwróćmy uwagę, że spadki trwały już drugi dzień. Nie mamy więc do czynienia z emocjonalnym „przereagowaniem", tylko konsekwentną realizacją strategii inwestycyjnej. Rynek spodziewał się łagodniejszej wersji. Akcje zostają w portfelach OFE, nie będą więc musiały być wyprzedawane. Giełda jednak wycenia przyszłość, a jest ona taka, że OFE będą miały drastycznie mniej pieniędzy na zakupy akcji – komentuje Wiesław Rozłucki, prezes Rady Giełdy.

Pozostało 84% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli