Ożywienie gospodarcze na świecie, zwrot w polityce rządu i opóźniony efekt obniżek stóp procentowych – wszystko to przyczyni się do poprawy koniunktury polskiej gospodarki w tym roku.
– Jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o ożywienie gospodarki na świecie i w Polsce. W dodatku uważamy, że ożywienie to jest trwałe – mówi Paweł Borys, dyrektor zarządzający w PKO BP. Bank przedstawił wczoraj najnowsze prognozy dla gospodarki.
PKO BP prognozuje, że w IV kwartale 2013 r. PKB wzrosło o 2,5 proc. – Druga połowa tego roku przyniesie przyspieszenie wzrostu do 3–3,5 proc., a w całym roku zakładamy, że PKB wzrośnie o 2,8 proc. – mówi Radosław Bodys, główny ekonomista PKO BP.
Ekonomiści oczekują zmiany polityki rządów w krajach europejskich. – Po trzech latach zaciskania pasa będzie to pierwszy rok, kiedy rządy zaczną stymulować wzrost gospodarczy poprzez wydatki publiczne – mówi Borys.
Dotyczyć to będzie też Polski, o ile pieniądze zabrane z OFE rząd przeznaczy na realizację planów inwestycji infrastrukturalnych. Bank szacuje, że fiskalny impuls doda w tym roku 0,8 pkt proc. do wzrostu PKB.