Rekord polskiego eksportu

Dzięki przyspieszeniu w grudniu nasz eksport wzrósł ?w całym 2013 r. o 5,8 proc. do najwyższego poziomu w historii.

Publikacja: 12.02.2014 03:30

Rekord polskiego eksportu

Foto: Bloomberg

Po listopadzie wartość sprzedaży polskich towarów za granicę była o 5 proc. większa niż przed rokiem, ale doskonały grudzień pozwolił zwiększyć dynamikę w całym 2013 r. do 5,8 proc. – To pokazuje, że ruch w eksporcie zaczął się na dobre. Ostatni miesiąc w roku nigdy bowiem nie należał do najlepszych pod względem aktywności w wymianie międzynarodowej, a tu taka niespodzianka – podkreśla Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.

W całym 2013 r. wartość eksportu wyniosła 638,6 mld zł (ok. 203 mld dol. i 153 mld euro). – To rekordowy wynik, który dobrze świadczy o naszych przedsiębiorcach – komentuje Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.

– Eksporterzy zwiększali udział na zagranicznych rynkach pomimo głębokiego spowolnienia gospodarczego oraz słabego popytu zewnętrznego. Nie była to zasługa gwałtownej deprecjacji złotego lub też innych nadzwyczajnych zdarzeń. Wynikało to po prostu z coraz lepszej zdolności firm do konkurowania na trudnych rynkach zagranicznych – dodaje Kozłowski.

Niemiecka lokomotywa

Z kolei wartość importu w 2013 r. wyniosła 648,2 mld zł (206,2 mld dol. i 155 mld euro) i w stosunku do 2012 r. praktycznie się nie zmieniła. Deficyt w wymianie handlowej to 9,6 mld zł, co jest najniższym wynikiem od 2006 r. Jeszcze w 2012 r. ujemne saldo sięgnęło 44,7 mld zł.

Naszym największym partnerem handlowym pozostają Niemcy. – Niemiecka gospodarka zaczęła w drugiej połowie rodzić sobie całkiem nieźle, a to pociągnęło cały nasz handel – zauważa Adam Antoniak, ekonomista Banku Pekao. Jeszcze po pierwszej połowie roku eksport do Niemiec (liczony w złotych) był o 0,1 proc. niższy niż w tym samym okresie 2012 r., po III kw. było już na 3-proc. plusie, a po całym roku wzrósł aż o 5,2 proc.

Kraje rozwinięte ?kontra rozwijające się

– W ogóle odbudowujemy handel z krajami rozwiniętymi. Z moich szacunków wynika, że sprzedaż do krajów rozwiniętych spoza strefy euro wzrosła w 2013 r. o imponujące 17,9 proc. – mówi Soroczyński.

Jedną z firm, która zacieśniła współpracę z krajami spoza eurogrupy, jest Fiat Auto Poland. Jak informuje rzecznik firmy Bogusław Cieślar, do Japonii w 2013 r. sprzedano 7,5 tys. sztuk samochodów, czyli  prawie dwa razy tyle co w 2012 r. Z kolei Australia, gdzie Fiat sprzedał 3,2 tys. swoich aut, wskoczyła do pierwszej dziesiątki odbiorców tej firmy.

101 mld zł wyniosła nadwyżka w wymianie towarowej z krajami rozwiniętymi; największy deficyt notujemy w handlu z Rosją i Chinami

Za to eksport do krajów Europy Środkowo-Wschodniej nieco wytracił impet. W pierwszej połowie roku notowano tu ok. 10-proc. dynamikę, bo firmy w obliczu spowolnienia w strefie euro zdobywały z powodzeniem nowe rynki zbytu.

W drugiej połowie roku handel z Rosją, Ukraina i Białorusią nie był już tak intensywny i w całym 2013 r. wzrósł o 7,4 proc. Takie „wygaszenie" to efekt zawirowań na Ukrainie, bo aktywność polskich przedsiębiorstw w tym kraju spadła. Także Rosja, niejako w odwecie za wsparcie Ukrainy, ograniczyła wymianę handlową z Polską.

Dobre prognozy

Jak będzie wyglądał ten rok? – Mam nadzieję, że sytuacja u naszych wschodnich sąsiadów unormuje się na tyle, że wymiana towarowa wróci do normalnych, czyli wysokich poziomów – mówi Piotr Soroczyński.

– Zamierzamy rozwijać eksport serów do krajów unii celnej oraz na Ukrainę – mówi „Rz" Edward Bajko, prezes firmy Spomlek, właściciela m.in. marek Old Poland i Serenada. Z kolei Chiny firma chce podbić mlekiem i serwatkami w proszku i generalnie liczy na udany eksportowy rok.

– Eksport jest dla nas kluczowy: przypada na niego niemal 40 proc. naszej sprzedaży. Założyliśmy, że w tym roku zwiększymy go o 25 proc. – dodaje Bajko.

Ważne dla firm będą też rynki Europy Zachodniej. – Strefa euro powoli odbija się od dna, i jeśli nie będzie kolejnej fali kryzysu, eksporterzy powinni wyraźnie poprawić wyniki – uważa Adam Antoniak.    —bd, agmk

Eksportowy napęd będzie słabł

Polskie przedsiębiorstwa wciąż mają potencjał eksportowy, ale dynamika sprzedaży zagranicznej zacznie słabnąć w połowie roku. Do takiego wniosku doszli eksperci zespołu kierowanego przez prof. Jerzego Hausnera w raporcie „Instrument szybkiego reagowania". Prognozują oni dalszy szybki wzrost dynamiki eksportu, nawet o ok. 15 proc. w pierwszej połowie 2014 roku, a następnie wyhamowanie tempa wzrostu. Zgodnie z tymi przewidywaniami, na początku 2015 r. dynamika eksportu spadnie do 2–3 proc. Wiele będzie zależało od kondycji naszych głównych partnerów handlowych. – Dwie największe gospodarki strefy euro – niemiecka i francuska, będące naszymi najważniejszymi europejskimi rynkami zbytu – nie zostały dotknięte kryzysem bankowym w takim stopniu jak Hiszpania, Irlandia, Portugalia i Grecja. Prawdopodobnie zatem obie gospodarki powrócą do swego tempa wzrostu przed kryzysem, które było relatywnie niskie (1–2 proc.), lecz wystarczające, aby wspierać relatywnie wyższe tempo wzrostu w gospodarce polskiej. Co więcej, stopniowe ożywienie następuje także w gospodarkach brytyjskiej i włoskiej, odgrywających znaczącą rolę w polskim eksporcie – mówi Hausner. Rosnące znaczenie dla eksporterów w 2014 r. będzie miał także Wschód. Ekspansja na rynek rosyjski, białoruski i ukraiński może się okazać opłacalna dla producentów m.in. żywności, kosmetyków i artykułów gospodarstwa domowego. Tymczasem opłacalności sprzedaży zagranicznej sprzyja kurs złotego. Ekonomiści spodziewają się jednak, że polska waluta w II półroczu będzie się umacniała, co będzie miało wpływ na konkurencyjność cenową polskich produktów.

Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻ

Nie spodziewam się w tym roku przetasowania w pierwszej piątce naszych głównych partnerów handlowych. Bezapelacyjnie największym odbiorcą polskich produktów pozostaną Niemcy, których gospodarka wykazuje wyraźne ożywienie. Nieco wytracić impet może sprzedaż do Rosji, ze względu na gorsze perspektywy wzrostu w tym kraju i pojawiające się blokady polskiej żywności. Polskim firmom trudniej może być też we Francji i Holandii. W tych krajach nie widać znaczącej poprawy koniunktury gospodarczej. Duży potencjał eksportowy dla Polski mają kraje pozaeuropejskie, np. afrykańskie. Jednak eksport w tym kierunku wciąż stanowi niewielki odsetek naszej sprzedaży zagranicznej ogółem.

Po listopadzie wartość sprzedaży polskich towarów za granicę była o 5 proc. większa niż przed rokiem, ale doskonały grudzień pozwolił zwiększyć dynamikę w całym 2013 r. do 5,8 proc. – To pokazuje, że ruch w eksporcie zaczął się na dobre. Ostatni miesiąc w roku nigdy bowiem nie należał do najlepszych pod względem aktywności w wymianie międzynarodowej, a tu taka niespodzianka – podkreśla Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.

Pozostało 92% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli