Miłość więdnie, gdy kwitnie gospodarka

Rosnącą w USA liczbę rozwodów ekonomiści poczytują za dowód na poprawę koniunktury.

Publikacja: 18.02.2014 18:06

Miłość więdnie, gdy kwitnie gospodarka

Foto: Bloomberg

Liczba rozwodów w USA załamała się w czasie recesji, która trwała przez 18 miesięcy, do połowy 2009 r. Od 2010 r. znów jednak liczba ta systematycznie rośnie. W 2012 r. – to najnowsze dane - rozwiodło się około 2,4 mln Amerykanów.

- Gdy normalizuje się sytuacja w gospodarce, to samo dziele się z dynamiką rodzin. Rośnie zarówno stopa urodzeń, jak i rozwodów. W najbliższych kilku latach te wskaźniki mogą zwyżkować szybko, bo decyzje zmieniające życie będą podejmowały te gospodarstwa domowe, które je odkładały – wskazuje Mark Zandi, główny ekonomista firmy Moody's Analytics.

Dodatnia korelacja między tempem wzrostu gospodarczego a liczbą rozwodów może zaskakiwać, bo kłopoty finansowe – nasilające się w czasie dekoniunktury - uchodzą za jedną z przyczyn rozpadu rodzin.

Z drugiej strony jednak, nieszczęśliwym małżeństwom brakuje wówczas pieniędzy na sprawy rozwodowe. Mają też świadomość, że po rozstaniu trudniej będzie się im utrzymać. Według szacunków Philipa N. Cohena, socjologa z Uniwersytetu w Maryland, to właśnie te mechanizmy sprawiły, że w latach 2009-2011 liczba rozwodów była o około 150 tys. mniejsza, niż gdyby do recesji w USA nie doszło.

Według danych Cohena, w 2008 r. w USA rozwodziło się średnio 20,9 na 1000 zamężnych kobiet, a rok później już tylko 19,8. Część badaczy sugerowała, że recesja wzmocniła więzi rodzinne. Okazało się jednak, że małżeństwa tylko odkładały decyzje rozwodowe, tak jak w czasie Wielkiego Kryzysu z przełomu lat 20. i 30. Gdy kryzys dobiegł końca, odsetek rozwodów znów zaczął rosnąć.

Jak wskazują ekonomiści, rosnąca liczba rozwodów nie tylko potwierdza poprawę koniunktury, ale też ją napędza. Rozpad rodzin zwiększa bowiem liczbę gospodarstw domowych, a to podbija popyt na nieruchomości oraz wyposażenie domów.

- Separacje i rozwody często stwarzają dodatkowy popyt na domy, bo w miejsce jednego gospodarstwa domowego pojawiają się dwa – powiedział David Crowe, główny ekonomista Amerykańskiego Stowarzyszenia Budowniczych Domów.

Liczba rozwodów w USA załamała się w czasie recesji, która trwała przez 18 miesięcy, do połowy 2009 r. Od 2010 r. znów jednak liczba ta systematycznie rośnie. W 2012 r. – to najnowsze dane - rozwiodło się około 2,4 mln Amerykanów.

- Gdy normalizuje się sytuacja w gospodarce, to samo dziele się z dynamiką rodzin. Rośnie zarówno stopa urodzeń, jak i rozwodów. W najbliższych kilku latach te wskaźniki mogą zwyżkować szybko, bo decyzje zmieniające życie będą podejmowały te gospodarstwa domowe, które je odkładały – wskazuje Mark Zandi, główny ekonomista firmy Moody's Analytics.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu