Reklama

G20 konkretna jak rzadko. Chce przyspieszyć wzrost

Czołowe gospodarki świata zamierzają zwiększyć globalny produkt krajowy brutto o 2 biliony dolarów w okresie pięciu lat. Mają powstać dziesiątki milionów nowych miejsc pracy. Świadczy to o rosnącym optymizmie, że mija okres zaciskania pasa po kryzysie.

Publikacja: 23.02.2014 14:31

G20 konkretna jak rzadko. Chce przyspieszyć wzrost

Foto: AFP

W końcowym komunikacie po dwudniowym spotkaniu G20 w Sydney (Australia) ministrowie finansów i szefowie banków centralnych tej grupy państw zapowiedzieli, że podejmą konkretne działania na rzecz zwiększenia inwestycji i zatrudnienia oraz inne reformy. Kraje G20 wytwarzają 85 proc. globalnego PKB.

- Opracujemy ambitny, ale realistyczny program by w okresie pięciu lat nasz łączny PKB zwiększyć o ponad 2 proc. powyżej potencjału implikowanego przez obecną politykę - zapowiadają państwa w komunikacie.

Joe Hockey, minister finansów Australii i gospodarz tego spotkania, uzgodnioną „mapę drogową" uznał za nowy etap we współpracy grupy państw. Zwrócił uwagę, że po raz pierwszy padły konkretne liczby. Przyjęty plan działania to także zasługa Hockeya, który forsował jego założenia mimo sceptycyzmu przedstawicieli niektórych państw, zwłaszcza Niemiec.

- To jakie tempo wzrostu można osiągnąć jest wynikiem bardzo skomplikowanych procesów - zwrócił uwagę Wolfgang Schaeuble, minister finansów Niemiec, dodając, że politycy nie mogą zagwarantować rezultatów tego procesu.

Komunikat G20 zawiera wiele elementów znajdujących się w dokumencie Międzynarodowego Funduszu Walutowego przygotowanym na spotkanie w Sydney, który szacuje, że reformy strukturalne mogą zwiększyć  globalny PKB o 0,5 proc. rocznie w okresie pięciu lat  pdbijając go  o 2,25 biliona dolarów. MFW prognozuje, że w tym roku PKB świata wzrośnie o 3,75 proc., a w następnym o 4 proc.

Reklama
Reklama

W przeszłości G20  nie była w stanie uzgodnić  celów polityki fiskalnej i w zakresie bilansu obrotów bieżących, tak więc tym razem można mówić o postępie. Rynki finansowe obawiały się, że zarysują się podziały między krajami rozwiniętymi  a wschodzącymi, m. In. z powodu polityki banku centralnego USA, ale nic nie wskazuje, aby w poniedziałek  na giełdach z tego powodu  były jakieś zawirowania.

- Tekst komunikatu  wydaje się wskazywać, że zwyciężyło standardowe amerykańskie stanowisko, iż to co jest dobre dla  rdzenia światowej gospodarki jest korzystne dla wszystkich -  wskazuje Huw McKay, ekonomista australijskiego banku Westpac.

W końcowym komunikacie po dwudniowym spotkaniu G20 w Sydney (Australia) ministrowie finansów i szefowie banków centralnych tej grupy państw zapowiedzieli, że podejmą konkretne działania na rzecz zwiększenia inwestycji i zatrudnienia oraz inne reformy. Kraje G20 wytwarzają 85 proc. globalnego PKB.

- Opracujemy ambitny, ale realistyczny program by w okresie pięciu lat nasz łączny PKB zwiększyć o ponad 2 proc. powyżej potencjału implikowanego przez obecną politykę - zapowiadają państwa w komunikacie.

Reklama
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Finanse
Donald Tusk powołał nowego wiceszefa KNF. Jakie ma zadania?
Reklama
Reklama