Wszyscy rolnicy mają kłopoty

To polscy rolnicy ucierpią najbardziej z powodu nałożenia rosyjskiego embarga, bo są największym eksporterem żywności do tego kraju. Ale dotkliwe skutki odczuwają także eksporterzy z krajów bałtyckich.

Publikacja: 10.08.2014 15:11

W ostatnią sobotę Białorusini, ściśle współpracujący z Rosjanami, zatrzymali ciężarówki z łotewskimi serami i innymi przetworami mlecznymi. Siergiej Beszmielnicki, prezes łotewskiego Związku Eksporterów Wyrobów Mleczarskich przyznał, że zaskoczyło go tak szybkie wprowadzenie w życie rosyjskiego zakazu importu żywności z krajów UE.

— Teraz już nie przepuszczają ani jednej ciężarówki z naszymi produktami. Dla rolników to katastrofa — mówił. Rząd rosyjski zwrócił się także do władz Kazachstanu, aby nie przepuszczały przez swoje terytorium transportów żywności z krajów UE. I Białoruś i Kazachstan są członkami Unii Celnej. Jak na razie na liście towarów zakazanych nie znalazły się łotewskie szprotki w w oleju, które cierpiały z powodu takich sankcji w przeszłości.

Didzis Smits, przewodniczący Związku Łotewskich Przetwórców Ryb nie ukrywa, że jest to kwestia czasu i puszki ze szprotkami znajdą się na zakazanej liście. Nie ukrywa, że zamierza zwrócić się do Komisji Europejskiej, aby inaczej przeznaczała pieniądze na wsparcie gospodarki morskiej w jego kraju, tak by więcej środków było wydawanych na badania i rozwój. Jego związek zwróci się także do rządu, aby udzielił pomocy przetwórniom, aby nie musiały zwalniać pracowników. Najprawdopodobniej władze przychylą się do jego wniosku i firmy te nie będą płaciły podatków przez następne 12 miesięcy.

Litwini też są zaniepokojeni, ale zakaz rosyjski przerabiali już w ubiegłym roku, kiedy po tym, jak władze w Wilnie otwarcie wsparły Ukraińców nagle okazało się, że spożywanie produkowanych w tym kraju wyrobów mlecznych jest groźne dla zdrowia. Wcześniej rosyjscy pogranicznicy wyjątkowo długo i dokładnie sprawdzali na granicach wszystkie litewskie ciężarówki, nie tylko te z żywnością. Dodatkowo jeszcze okazało się, że podejrzane jest również litewskie mięso i ryby. Litwini przeszli także przez rosyjskie obostrzenia, kiedy w 1990 roku zdecydowali się odłączyć od b. Związku Radzieckiego. Potem jednak powoli relacje nieco się uspokoiły, chociaż zakazy importu z tego kierunku od czasu do czasu były wprowadzane. Ostatecznie w ubiegłym roku, mimo wprowadzonego embarga na żywność, 19,8 proc. litewskiego eksportu żywności trafiło na rynek rosyjski, a jego wartość była równa 2,5 proc. PKB tego kraju. W przypadku Polski udział eksportu rosyjskiego wynosi 5,3 proc., w przypadku Estonii — 11,4 proc., a Łotwy — 16,2 proc. W I połowie roku Litwini sprzedali Rosjanom żywność za 75 mln euro, co miało wartość 3,1 proc. całego eksportu.

—Litewska gospodarka może z tego powodu mocno wyhamować — uważa Neil Shearing z Capital Economics. —Wprawdzie Litwini mogą próbować sprzedać towary na innych rynkach, ale w tej chwili, kiedy embargo obowiązuje na wszystkich rynkach, może się to okazać bardzo trudne.

Tyle, że wcześniejsze embargo Litwinów dużo nauczyło. Vilkyskiu Pienine AB, jeden z największych producentów sera w tym kraju zmniejszył udział sprzedaży do Rosji w całym swoim eksporcie aż o 7 pkt procentowych.

— Cały czas pracujemy nad „Planem B"- mówi Gintaras Bertasius, dyrektor generalny Vilkysku Pienine. — Pewnie, że ucierpimy finansowo, ale nie zamierzamy zmniejszać produkcji, tylko skupiamy się na znalezieniu innych rynków. Obawiają się tego także Węgrzy, którzy alarmowali w Brukseli, że rynek unijny może zostać zalany żywnością z krajów bałtyckich i z Polski. Sekretarz generalny węgierskiego Stowarzyszenia Handlu Zagranicznego wskazywał, że większość towarów, które nie znajdą się w Rosji zostanie skierowanych na rynki unijne i w mniejszym stopniu do Azji.

Estończycy są bardzo zaniepokojeni. Ivari Padvar, minister rolnictwa tego kraju przyznał, że wprawdzie udział Rosji w eksporcie jego kraju stale maleje, to jednak nadal jest on znaczący i stanowi jedną piątą całej estońskiej produkcji rolnej mimo, że w I połowie 2014 Rosjanie wstrzymali import żywności z tego kraju. Ekonomiści wyliczyli, że rosyjski zakaz obniży tegoroczny wzrost PKB o 0,2 pkt proc., a wcześniej wprowadzone restrykcje w I połowie roku przyniosły straty w wysokości 42,7 mln euro.

Ucierpią także firmy transportowe, które specjalizowały się w wożeniu żywności do Rosji. Według wyliczeń analityków SEB Banku wartość tego biznesu w przypadku tylko Litwy wyniosła w 2013 roku 1 mld euro.

— Wiedzieliśmy doskonale, że rynek rosyjski nie jest dla nas bezpieczny już 25 lat temu — powiedział premier Estonii, Taavi Roivas. Wtedy nasze firmy musiały poszukać innych rynków i po latach je znalazły, ale potem powolne otwieranie się Rosji zachęciło bałtyckich i polskich eksporterów do powrotu. A Rosjanie przez lata bawili się z dostawcami w kotka i myszkę wykorzystując właśnie żywność jako narzędzie polityki nagradzania, bądź karania innych krajów.

— To taktyka, której nie widziałem w żadnym innym kraju . A my się jej poddajemy — mówi premier Estonii.

W ostatnią sobotę Białorusini, ściśle współpracujący z Rosjanami, zatrzymali ciężarówki z łotewskimi serami i innymi przetworami mlecznymi. Siergiej Beszmielnicki, prezes łotewskiego Związku Eksporterów Wyrobów Mleczarskich przyznał, że zaskoczyło go tak szybkie wprowadzenie w życie rosyjskiego zakazu importu żywności z krajów UE.

— Teraz już nie przepuszczają ani jednej ciężarówki z naszymi produktami. Dla rolników to katastrofa — mówił. Rząd rosyjski zwrócił się także do władz Kazachstanu, aby nie przepuszczały przez swoje terytorium transportów żywności z krajów UE. I Białoruś i Kazachstan są członkami Unii Celnej. Jak na razie na liście towarów zakazanych nie znalazły się łotewskie szprotki w w oleju, które cierpiały z powodu takich sankcji w przeszłości.

Pozostało 83% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli