Incydent w Przewodowie. Czy rynek zareaguje wyprzedażą polskich aktywów?

Jeśli potwierdzi się, że na polską ziemię spadły rosyjskie rakiety, inwestorzy mogą w środę rano wyprzedawać polskie aktywa.

Aktualizacja: 15.11.2022 22:21 Publikacja: 15.11.2022 21:51

Incydent w Przewodowie. Czy rynek zareaguje wyprzedażą polskich aktywów?

Foto: Adobe Stock

Polska waluta traciła wobec dolara już we wtorek wieczorem, po tym jak pojawiły się pierwsze informacje o incydencie w Przewodowie. Amerykańska agencja Associated Press podała, że rosyjskie rakiety doleciały do Polski, zabijając dwie osoby. Premier Mateusz Morawiecki zwołał pilne posiedzenie komitetu ds. bezpieczeństwa w związku z poważnym incydentem w województwie lubelskim. Na 21 zwołano pilne posiedzenie Rady Ministrów.

Deprecjacja była jednak umiarkowana. O ile koło 19.00 za 1 dolara płacono 4,51 zł, to po 20.00 notowania doszły do 4,61 zł, by później spaść do 4,56 zł, czyli wrócić do poziomu z wtorkowego poranka. Wyprzedaż może jednak nabrać siły w środę rano i nie można też wykluczyć spadków na giełdzie warszawskiej i wzrostu rentowności polskich obligacji. Wszak do tegorocznej przeceny polskich aktywów przyczyniło się to, że Polska jest krajem sąsiadującym z pogrążonej w wojnie Ukrainie.

Groźba rozlania się konfliktu nie wpłynęła jednak na sesję na Wall Street. Amerykańskie indeksy giełdowe zakończyły handel zwyżkami.

Pentagon poinformował, że "przygląda się" sytuacji, ale nie ma jak dotąd informacji, które potwierdzałyby doniesienia o dwóch rakietach, które spadły na Polskę.

Premier Węgier Viktor Orban zwołał posiedzenie Rady Obrony w związku z zamknięciem ropociągu Przyjaźń i upadkiem rakiet rosyjskich na terenie Polski. Według informacji podanych przez stronę ukraińską, cytowanych przez węgierskie wydanie Infostart, "rosyjska artyleria uderzyła w podstację transformatorową na Ukrainie w pobliżu granicy z Białorusią". Podstacja dostarcza energię elektryczną do pracy jednej z przepompowni ropociągu Przyjaźń.

We wtorek Rosja przeprowadziła najpoważniejszy atak na Ukrainę od początku wojny. Z ponad 100 wystrzelonych rakiet 80 przechwyciła obrona przeciwlotnicza, ale te, które zdołały się przez nią przedrzeć, uderzyły m.in. w Kijów, Lwów, Charków, Krzywy Róg, Równe i obwód sumski.

Polska waluta traciła wobec dolara już we wtorek wieczorem, po tym jak pojawiły się pierwsze informacje o incydencie w Przewodowie. Amerykańska agencja Associated Press podała, że rosyjskie rakiety doleciały do Polski, zabijając dwie osoby. Premier Mateusz Morawiecki zwołał pilne posiedzenie komitetu ds. bezpieczeństwa w związku z poważnym incydentem w województwie lubelskim. Na 21 zwołano pilne posiedzenie Rady Ministrów.

Deprecjacja była jednak umiarkowana. O ile koło 19.00 za 1 dolara płacono 4,51 zł, to po 20.00 notowania doszły do 4,61 zł, by później spaść do 4,56 zł, czyli wrócić do poziomu z wtorkowego poranka. Wyprzedaż może jednak nabrać siły w środę rano i nie można też wykluczyć spadków na giełdzie warszawskiej i wzrostu rentowności polskich obligacji. Wszak do tegorocznej przeceny polskich aktywów przyczyniło się to, że Polska jest krajem sąsiadującym z pogrążonej w wojnie Ukrainie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Blisko przesilenia funduszy obligacji długoterminowych
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie
Finanse
Badania w czasach niepewności