Polacy są podzieleni w sprawie potencjalnego przystąpienia Polski do strefy euro. 52 proc. badanych przyznaje, że gdyby w Polsce obowiązywała obecnie europejska waluta – w sytuacji wojny w sąsiednim kraju – czuliby się finansowo bezpieczniej. Taki punkt widzenia częściej reprezentują mężczyźni niż kobiety (57 proc. versus 47 proc.), a także osoby z najmłodszej badanej grupy wiekowej od 18 do 24 lat (61 proc.) – wynika z badania ARC Rynek i Opinia.
Jednocześnie jednak niemal połowa badanych – 48 proc. – twierdzi, że przynależność do strefy euro nie dałaby im większego poczucia spokoju w obszarze finansów. Najczęściej tego zdania są kobiety (54 proc.) oraz osoby z grupy wiekowej od 35 do 44 lat (55 proc.).
Czytaj więcej
Olej słonecznikowy może wkrótce przebić ceny oliwy, bo Ukraina odpowiadała za połowę globalnego eksportu. Sieci handlowe przygotowują się do kilkudziesięcioprocentowych podwyżek.
Co piąty badany (19 proc.) przyznaje, że nie ma żadnych obaw dotyczące potencjalnego dołączenia Polski do strefy euro. Brak obaw deklarują nieco częściej mężczyźni niż kobiety (22 proc. versus 16 proc.).
Zdecydowanie największe obawy dotyczą wzrostu cen przy zmianie złotego na euro. Tego boi się 57 proc. respondentów. Dotyczy to wszystkich grup demograficznych, chociaż ta opinia jest wyraźniejsza wśród kobiet (61 proc.) oraz osób z grupy wiekowej od 35 do 44 lat (64 proc.).