Minister rozwoju gospodarczego Włoch, Claudio Scajola stara się wymusić na prezesie Grupy Fiata, Sergio Marchionne obietnicę, że nowy model najlepiej sprzedającego się auta koncernu, Pandy, będzie produkowany pod Neapolem, a nie w Tychach. Scajola ma spore szanse na sukces, ale nie jest mistrzem w tej konkurencji. Znacznie częściej próbuje podobnych akcji francuski prezydent Francji, Nicolas Sarkozy, którego mianowano „prezesem protekcjonistów”. Robi to tak notorycznie, że znalazł się jest pod obserwacją unijnej komisarz ds. konkurencji, Neelie Kroes. W przypadku Scajoli pani Kroes jest pobłażliwa.
Mało zdecydowany jest również polski rząd, który zapowiadał, że zwróci się do prezesa Fiat Auto Poland, Enrico Pavoniego, z prośbą o wyjaśnienie sprawy przeprowadzki pandy. Fiat ze swej strony zapewnia tylko o bardzo dobrej współpracy z rządem.
[srodtytul] Wytargować jak najwięcej[/srodtytul]
W ostatni piątek podczas okrągłego stołu, w którym wzięli udział Scajola, Marchionne oraz włoscy związkowcy Fiat przedstawił siedem propozycji ożywienia włoskiej motoryzacji. Nie zostały one ujawnione, ale jak zapewnił przed spotkaniem minister Scajola: – Dla Pomigliano D’Arco (miasto, w którym jest fabryka Fiata) mamy pozytywną informację. Najlepiej sprzedające się auto Fiata, Panda nie będzie już produkowane zagranicą, ale właśnie w Pomigliano. To daje nam perspektywy rozwoju – mówił.
[wyimek]Eksperci są zgodni. Protekcjonizm, wojny handlowe są naturalnym następstwem recesji[/wyimek]