Najpilniejszą sprawą z punktu widzenia sprawnego funkcjonowania banku centralnego jest zdaniem 13 znanych polskich ekonomistów pytanych przez ”Rz” szybkie wyznaczenie kandydata na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego.
Eksperci nie ukrywają, że trudno się w tym momencie zastanawiać nad kandydaturą szefa banku centralnego. – Jestem jeszcze w szoku, nie myślę w tych kategoriach – stwierdził Jerzy Stopyra, były członek zarządu NBP.
[srodtytul]Powrót do banku[/srodtytul]
Ci, którzy zdecydowali się na podanie – ich zdaniem – najbardziej odpowiednich następców tragicznie zmarłego Sławomira Skrzypka, szukali ich wśród osób specjalizujących się w makroekonomii, finansach publicznych i bankowości. – W mojej ocenie najbardziej prawdopodobne kandydatury to prof. Dariusz Filar i prof. Andrzej Sławiński, obaj zasiadali w RPP minionej kadencji – wyjaśnił prof. Andrzej Wernik z Akademii Finansów. – Mają kwalifikacje, są merytorycznie przygotowani i wprowadzeni w tok pracy banku centralnego. Prof. Wernik podkreślił, że funkcja prezesa NBP jest apolityczna, tak więc kandydatów powinno się szukać właśnie wśród takich osób.
Podobnego zdania jest była członkini RPP Halina Wasilewska-Trenkner. W jej ocenie każda z osób pełniąca obecnie bądź w przeszłości funkcję członka RPP nadaje się na to stanowisko. – Filar i Sławiński są fachowcami, jeżeli chodzi o bankowość centralną, są też znani w środowisku naukowym, ale ich nazwiska nie zamykają listy – podkreśliła Wasilewska-Trenkner. Trzecim najczęściej wymienianym kandydatem jest były prezes Banku Pekao, obecny szef Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku – Jan Krzysztof Bielecki.