Ożywienie na koniec roku

W pierwszym kwartale otrzemy się o recesję. Analitycy liczą na ożywienie aktywności gospodarczej po półroczu.

Publikacja: 08.01.2013 01:38

Ożywienie na koniec roku

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

W ciągu ostatnich trzech miesięcy pogorszyły się przewidywania ekonomistów co do tego, w jakiej kondycji będzie nasza gospodarka w tym roku. Już po wakacjach analitycy ostrzegali, że pierwsza połowa 2013 r. przyniesie ostre spowolnienie wzrostu PKB. Jednak wówczas spodziewano się jeszcze, że gospodarka będzie rozwijała się w tempie powyżej 1 proc.  W najnowszych prognozach na ten rok, zebranych w konkursie „Parkietu" i NBP wśród 35 zespołów analitycznych instytucji finansowych, kół studenckich i niezależnych analityków, przyszłość Polski maluje się w ciemniejszych barwach.

Krytyczny początek roku

Najgorszy dla gospodarki będzie pierwszy kwartał – wtedy czeka nas stagnacja, a według niektórych prognoz nawet lekka recesja (spadek wartości PKB rok do roku). Średnia wskazań sugeruje wzrost PKB jedynie o 0,6 proc., co oznacza, że czeka nas powtórka z początku 2009 r. Optymistyczne głosy jednak się pojawiają. – Najbliższy rok będzie bardzo trudny dla polskiej gospodarki, ale liczę w końcu na jakieś pozytywne niespodzianki. Coraz więcej jest prognoz przewidujących recesję w Polsce, a mi się wydaje, że jej jednak unikniemy. Liczę, że powolne ożywienie zacznie się na wiosnę – mówi Ignacy Morawski, główny ekonomista PBP Banku.

Przez większość roku gospodarka będzie jednak raczej pełzać, niż dynamicznie się rozwijać. Drugi i trzeci kwartał to wzrost w granicach jedynie 1–1,5 proc. rok do roku. Zdaniem ekonomistów, końcówka tego roku nie przyniesie znaczącego odbicia aktywności gospodarczej. Ostatnie trzy miesiące to możliwy wzrost PKB o 2,1 proc. To oznacza, że w całym 2013 r. PKB może rosnąć tylko niewiele ponad 1 proc. wobec ok. 2 w ubiegłym roku i 4,3 proc. w 2011 r. Rafał Benecki z ING liczy na odbicie w drugiej połowie roku. – Spodziewam się poprawy popytu zagranicznego. Wówczas możliwy jest dodatni wzrost we Włoszech, w Hiszpanii oraz mocniejszy wzrost w USA. Razem z dobrą koniunkturą w Azji będzie to pomagać koniunkturze w Niemczech i dostarczy wsparcia dla koniunktury w Polsce – tłumaczy ekonomista.

Gospodarkę w dół będzie ciągnął spadek wartości inwestycji. Najmocniejszy przypadnie na pierwszą połowę roku. – Spadek inwestycji publicznych wciąż jeszcze w pełni się nie ujawnił i będziemy odczuwać jego wciąż bardzo negatywny wpływ w pierwszej połowie roku – ostrzega Benecki. Mediana wskazań ekonomistów pokazuje, że w I kw. roku wartość inwestycji będzie o 4,5 proc. niższa niż w tym samym czasie rok wcześniej. W dalszej części roku spadki będą coraz łagodniejsze, ale inwestycje będą na minusie przez cały rok.  Łącznie w całym roku ich wartość może spaść nawet o 10–20 proc. rok do roku.

Prof. E. Mączyńska: pierwsze półrocze będzie trudne ale...

Nadzieja w handlu

Część ekonomistów uważa, że silnikiem dla gospodarki w tym roku będzie eksport, a dokładnie: dodatnio wpływająca na PKB różnica między wartością eksportu a coraz mocniej słabnącego importu. W III kwartale 2012 r. odnotowaliśmy rekordowo niski deficyt w wymianie towarowej. Ostatni raz tak dobre wyniki zapisały się w statystykach w I kwartale 2005 roku.

– Dobre wyniki handlowe to regres w imporcie, ponieważ spadek konsumpcji inwestycji spowodował ograniczenie importu. Taka sytuacja powinna utrzymać się w pierwszym kwartale i prawdopodobnie jeszcze w drugim. Tym samym powinno to poprawiać wyniki bilansu płatniczego – mówi Bartłomiej Wydra z KUKE. Prognozy ekonomistów pokazują, że w II kw. tego roku luka w bilansie płatniczym może być mniejsza niż 2 mld euro, co nie zdarzyło się od ponad siedmiu lat. Cały 2013 r. możemy zamknąć deficytem mniejszym niż 10 mld euro.

14 proc. bezrobocia

Co krytyczny dla gospodarki rok oznacza dla Polaków? Przede wszystkim trudności z zatrudnieniem. – W następstwie spowolnienia tempa wzrostu spodziewam się  dalszego wzrostu stopy bezrobocia, przy czym jego skala będzie mniejsza niż w 2012 r. Na koniec grudnia 2013 r. stopa bezrobocia wzrośnie do 14 proc.  wobec 13,4 proc. prognozowanych na koniec grudnia tego roku – mówi Wiktor Wojciechowski z Invest-Banku. Zgodnie ze średnią wskazań analityków, przez cały rok bezrobocie będzie przekraczało 13 proc., a na koniec roku znów możemy zbliżyć się do 14 proc. Rząd zapowiedział, że planuje podjąć dodatkowe działania, które mają przeciwdziałać pogorszeniu sytuacji na rynku pracy.

W ciągu ostatniego kwartału znacząco obniżyły się przewidywania ekonomistów, jeśli chodzi o wzrost cen. Jeszcze we wrześniu spodziewano się, że średnioroczny wzrost cen w poszczególnych kwartałach będzie zbliżał się do 3 proc. Jednak pod koniec ubiegłego roku inflacja zaczęła mocno spadać. Analitycy mówią, że już w grudniu, po raz pierwszy od września 2010 r. wyniosła 2,5 proc., a więc była w samym środku celu Rady Polityki Pieniężnej. Według średniej prognoz, inflacja przez cały rok może znajdować się w okolicach 2 proc. To dobra wiadomość dla Polaków i ich portfeli. - Z powodu obniżającej się inflacji płace realne przestaną spadać, choć w ujęciu nominalnym ich wzrost będzie umiarkowany - ok. 2,5 proc. r/r w sektorze przedsiębiorstw wobec ok. 3,5 proc. w 2012 r. – mówi Wojciechowski. Czy wraz z poprawą koniunktury,  ceny pod koniec roku znów wystrzelą? - Nie obawiam się o inflację. Ceny surowców na świecie są stabilne, złoty jest stabilny, a płace w Polsce niemal stoją w miejscu. W takich warunkach inflacji można obawiać się tak samo jak ataku lwa w zaspie śniegu – mówi Morawski.

W ciągu ostatnich trzech miesięcy pogorszyły się przewidywania ekonomistów co do tego, w jakiej kondycji będzie nasza gospodarka w tym roku. Już po wakacjach analitycy ostrzegali, że pierwsza połowa 2013 r. przyniesie ostre spowolnienie wzrostu PKB. Jednak wówczas spodziewano się jeszcze, że gospodarka będzie rozwijała się w tempie powyżej 1 proc.  W najnowszych prognozach na ten rok, zebranych w konkursie „Parkietu" i NBP wśród 35 zespołów analitycznych instytucji finansowych, kół studenckich i niezależnych analityków, przyszłość Polski maluje się w ciemniejszych barwach.

Pozostało 90% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli