Mamy odpowiednie systemy informatyczne, a także doświadczenie, żeby ruszyć z faktoringiem w Polsce – mówi „Rz” Jürgen Baudisch, który od grudnia ubiegłego roku odpowiada za inwestycje SEB w Polsce.
Skandynawowie nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji – mają to zrobić w ciągu najbliższych miesięcy. Dlaczego tak mocno się zastanawiają, skoro bardzo dobrze oceniają polski rynek? – Z naszego doświadczenia wynika, że faktoring jest bardziej atrakcyjny dla małych i średnich przedsiębiorstw, a my aktualnie celujemy w większe firmy – wyjaśnia Jürgen Baudisch.
Jeśli SEB zdecyduje się zainwestować w nowej branży, to raczej nie będzie tworzył specjalnej spółki – usługi faktoringowe zaoferuje działająca od kwietnia 2006 r. spółka SEB Leasing Polska.
– W innych krajach spółki leasingowe zajmują się także faktoringiem, ponieważ korzystają z podobnych systemów informatycznych i kanałów dystrybucji – mówi szef SEB w Polsce.
Skandynawowie mają u nas – oprócz spółki leasingowej – także towarzystwo funduszy inwestycyjnych i oddział banku. Uruchomili go tuż po tym, jak po latach bezowocnych starań o przejęcie kontroli nad Bankiem Ochrony Środowiska musieli w lipcu 2006 r. sprzedać narodowemu i wojewódzkim funduszom ochrony środowiska oraz PKO BP posiadane od 1998 r. 40 proc. akcji BOŚ.