Programy pomocowe UE na lata 2004 – 2006 miały być impulsem do rozwoju polskiej gospodarki. Z punktu widzenia firm trudno jednak mówić o przełomie. W sumie dotacje na podniesienie konkurencyjności (bez szkoleń) dostało tylko ok. 15,8 tys. firm – wynika z danych resortu rozwoju regionalnego na koniec lutego. Co więcej, jeśli pod uwagę weźmiemy tylko najbardziej cenione przez przedsiębiorców dotacje inwestycyjne, liczba beneficjentów stopnieje do nieco ponad 5,9 tys. Tymczasem w Polsce działa ok. 1,4 mln przedsiębiorstw. – Te liczby nie rzucają na kolana – są faktycznie bardzo małe – komentuje Mirosław Marek, b. prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, obecnie wiceprezes firmy doradczej DGA SA. – Przy tym prawie wszystkie pieniądze zostały już wykorzystane. Tak mała liczba podmiotów, które dostały dotacje, wynika więc nie z braku chętnych, ale z małej puli dostępnych funduszy – zauważa Marek. Na bezpośrednie dotacje inwestycyjne (tzn. bez projektów doradczych czy wsparcia eksportu) w programach na lata 2004 – 2006 firmy miały do dyspozycji ok. 2,2 mld zł.

Z drugiej strony na tle innych krajów europejskich Polska nie wypada źle. Przykładowo w Hiszpanii w latach 2000 – 2006 pomoc uzyskało nieco ponad 9 tys. firm. – Bardzo trudno porównywać się z innymi państwami, które mają inne potrzeby i cele. Ale warto wspomnieć, że UE zgadza się na dofinansowanie przedsiębiorców tylko pod pewnymi warunkami – zauważa Kiejstut Żagun, ekspert w zakresie ulgi i dotacji z firmy doradczej KPMG.

Czy te pieniądze zostały wykorzystane efektywnie? Trzy czwarte projektów obejmowało działania modernizacyjne, a tylko co piąty wdrażanie lub komercjalizację technologii i produktów innowacyjnych. – Większość pieniędzy poszła na projekty, które co prawda poprawiają jakość działania poszczególnych przedsiębiorstw, ale w nikłym stopniu wpływają na konkurencyjność całej gospodarki – komentuje Małgorzata Krzysztoszek, ekspert PKPP.

Średnia wartość dotacji na duże inwestycje to ok. 3 mln zł, na mniejsze – ok. 400 tys. zł, a dla mikroprzedsiębiorstw – 70 tys. zł.