Długa droga do wsparcia

Przedsiębiorcy zarzucają rządowi brak konsekwencji. Ich zdaniem gabinet premiera podejmuje działania antykryzysowe, ale i zwiększa biurokrację

Publikacja: 26.05.2009 04:04

Posiedzenie rządu

Posiedzenie rządu

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

– Pakt antykryzysowy powinien wejść w życie przed wakacjami. Jesienią może być za późno – przestrzega Jolanta Fedak, minister pracy. Liczy, że zastrzeżenia związków zawodowych i organizacji przedsiębiorców do szczegółowych rozwiązań prawnych nie ograniczą skuteczności działań antykryzysowych.

Partnerzy społeczni punktują jednak niekonsekwencję w różnych działaniach antykryzysowych rządu. – Czy naprawdę nie możemy pisać przepisów, tak by rozumieli je przedsiębiorcy, jeśli ich dotyczą – pyta Elżbieta Lutow, ekspert Związku Rzemiosła Polskiego, analizując rządowe rozporządzenie w sprawie udzielania przez Skarb Państwa poręczeń i gwarancji. Zawiera ono opis dokumentacji, którą muszą przedstawić firmy, by dostać poręczenie lub gwarancję rządu. Zapisane są tam też sposoby naliczania i pobierania opłaty prowizyjnej.

– Polityka rządu jest niespójna. Rząd rozumie potrzebę wsparcia firm, ale wprowadza system, który blokuje ten proces – dodaje Andrzej Arendarski, szef Krajowej Izby Gospodarczej.

Zagmatwany język to najmniej ważny zarzut, który wyrażają organizacje przedsiębiorców. – Firmy czekają na odblokowanie działalności kredytowej banków – podkreśla Janusz Zieliński, ekspert BCC. Obawia się jednocześnie, że na efekty rządowego programu pomocy w uzyskiwaniu poręczeń i gwarancji z Banku Gospodarstwa Krajowego trzeba będzie długo czekać. – Rozporządzenie nie ograniczyło ogromnej liczby dokumentów i analiz, które muszą przedstawiać firmy starające się o poręczenie. Ilość warunków, jakie muszą spełnić, jest wyższa niż wymagania przy zwykłych kredytach bankowych – zaznacza ekspert BCC. Zdaniem Zielińskiego nadmiar biurokracji tylko zniechęci firmy do ubiegania się o gwarancje BGK.

Podobne obawy mają eksperci innych organizacji. Adam Ambrozik z Konfederacji Pracodawców Polskich zwraca uwagę na to, że spełnienie wyznaczonych kryteriów będzie kłopotliwe zwłaszcza dla małych i średnich firm. – Same nie poradzą sobie z dokumentami i będą musiały zatrudniać ekspertów – tłumaczy. – Szkoda, że tego rozporządzenia nie wykorzystano do ograniczenia biurokracji – dodaje z kolei Jacek Adamski z PKPP Lewiatan. Jego wątpliwości dotyczą również zamkniętej listy agencji ratingowych (ich oceny mają posiadać firmy ubiegające się o pomoc).

Przedstawiciele firm są sceptyczni także wobec skutecznego działania ustawy o pomocy państwa pracodawcom znajdującym się w trudnej sytuacji. Resort pracy zaproponował, by z pomocy finansowej (tzw. zatrudnienia subsydiowanego) korzystały wszystkie firmy bez względu na ich wielkość.

Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan, podkreśla, że i ten dokument jest niespójny. – Zwiększono możliwość pomocy o prawie milion małych firm, a nie zmieniono wyliczeń skutków finansowych – mówi Mordasewicz. Podkreśla też, że zachowano wymóg niezwalniania pracowników w ciągu dwóch lat, co jest praktycznie nie do sprawdzenia w przypadku małych firm. – Rząd zaproponował metodę, która będzie droga i nieskuteczna. Nie ma gwarancji ochrony pracowników z małych firm – przekonuje.

[ramka]Henryka Bochniarz, prezydent PKPP Lewiatan

Rozwiązanie zaproponowane przez ministerstwo podniesie koszty pomocy. Administracji będzie trudno kontrolować, czy firmy spełniają wymogi ustawy, czy nie zwolniły w ciągu dwóch lat pracowników, czy zrealizowały plan naprawy. Będzie to drogi system kontroli – mamy przecież ponad milion małych firm. [/ramka]

[ramka]Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich

W pakiecie antykryzysowym nieco zapomnieliśmy o małych i średnich firmach. Dobrze, że rząd sam to naprawił. Słuszne jest to, że porozumienia muszą być zawierane nie tylko w ramach układów zbiorowych, ale mogą być umową z pracownikami. To daje szanse małym i średnim przedsiębiorstwom. [/ramka]

[ramka]Zbigniew Żurek, wiceprezes Business Centre Club

Z pomocy państwa powinny móc skorzystać wszystkie firmy, które spełniają kryteria, bez względu na ich wielkość. Ważne jest, by była to pomoc dla zdrowych, dobrze funkcjonujących przed kryzysem przedsiębiorstw. Źle by to było, gdybyśmy pomagali, jednocześnie przedłużając agonię firm w kiepskiej kondycji. [/ramka]

[ramka]Jerzy Bartnik, szef Związku Rzemiosła Polskiego

Bardzo dobrze, że małe i mikrofirmy też będą mogły skorzystać z pomocy w utrzymaniu pracowników.

One po pierwsze także płacą składki na Gwarantowany Fundusz Świadczeń Pracowniczych i Fundusz Pracy, a po drugie również odczuwają skutki kryzysu gospodarczego. [/ramka]

– Pakt antykryzysowy powinien wejść w życie przed wakacjami. Jesienią może być za późno – przestrzega Jolanta Fedak, minister pracy. Liczy, że zastrzeżenia związków zawodowych i organizacji przedsiębiorców do szczegółowych rozwiązań prawnych nie ograniczą skuteczności działań antykryzysowych.

Partnerzy społeczni punktują jednak niekonsekwencję w różnych działaniach antykryzysowych rządu. – Czy naprawdę nie możemy pisać przepisów, tak by rozumieli je przedsiębiorcy, jeśli ich dotyczą – pyta Elżbieta Lutow, ekspert Związku Rzemiosła Polskiego, analizując rządowe rozporządzenie w sprawie udzielania przez Skarb Państwa poręczeń i gwarancji. Zawiera ono opis dokumentacji, którą muszą przedstawić firmy, by dostać poręczenie lub gwarancję rządu. Zapisane są tam też sposoby naliczania i pobierania opłaty prowizyjnej.

Pozostało 82% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli