To już drugi w tym roku antykryzysowy program Kremla. Pierwszy, przyjęty wiosną, okazał się niewystarczający wobec tąpnięcia gospodarki. Rosyjski PKB od stycznia do maja obniżył się już o 10,4 proc. PKB.

Problemem jest przede wszystkim brak dostępu średniego i małego biznesu do kredytów. Powoduje to zastój w przemyśle (w maju produkcja spadła o 17 proc.). Wśród branż, które ponoszą największe straty jest budownictwo. Większość deweloperów zamroziło inwestycje. W St. Petersburgu stanęła jedna trzecia budów, w Moskwie nic się nie dzieje w Moskwa-City - wielkiej dzielnicy biznesowo-finansowej, w której stanąć miał m.in. biurowiec Wieża Rosja - najwyższy budynek Europy (118 pięter). Oligarcha Szałwa Czigirinskij właściciel firmy deweloperskiej Russian Land zamroził wznoszenie wieży, ze względu na trudności z uzyskaniem 1,5 mld dol. kredytu.

Budownictwo jest branżą która ma jedne z najwyższych zaległości płacowych wobec pracowników. Wynoszą one ok. 10 proc. z kwoty 283 mln zł zaległości w całej gospodarce. Deweloperzy, aby znaleźć klientów obniżają nawet o połowę ceny, co doprowadza firmy do bankructw. W tej sytuacji było w czerwcu ok. 70 proc. firm z branży.

Dlatego nowy plan Kremla zakłada ożywienie gospodarki poprzez inwestycje państwa w budownictwo mieszkaniowe. Elwira Najbullina minister rozwoju regionalnego zapowiedziała w środę, że budownictwo, szczególnie w klasie tzw. ekonomicznej, jest w planie priorytetem, obok rozwoju infrastruktury (drogi, tereny uzbrojone) i innowacyjności. Na wsparcie firm budowlanych, kredyty dla deweloperów, zamówienia publiczne w nowoczesnych firmach Kreml chce przeznaczyć 3 bln rubli (29 mld dol.) z czego 15 mld dol. ma pochodzić z budżetu.

Także w środę minister finansów Aleksiej Kudrin zapowiedział kolejną pomoc dla rosyjskiej bankowości. W 2010 r rząd przeznaczy na dokapitalizowanie banków 210 mld rubli czyli 0,5 proc. PKB. W tym roku będzie to w sumie 250 mld rubli. Rząd chce w tym celu wypuścić państwowe obligacje, które będą kupowane w zamian za akcje banków z prawem ponownego wykupu za 5 lat. Da to państwu większy wgląd i kontrolę nad w finansami banków.