Kasa Krajowa SKOK zapowiedziała złożenie skargi do Komisji Europejskiej, argumentując, że polski system prawnopodatkowy dyskryminuje je w porównaniu z bankami, które prowadzą podobną działalność.
Według SKOK w o wiele węższym niż banki zakresie mogą zaliczać do kosztów uzyskania przychodów rezerwy tworzone na pokrycie wierzytelności. Dodatkowo w przeciwieństwie do banków pozbawione są możliwości tworzenia w ciężar kosztów podatkowych rezerw na ryzyko ogólne.
Rzecznik kas Andrzej Dunajski nie chciał jednak udzielić informacji na temat wielkości rezerw tworzonych przez SKOK na niespłacane kredyty ani podać udziału pożyczek zagrożonych. Kasa Krajowa zrzeszająca SKOK uważa, że dyskryminacja kas polega także na tym, że banki mogą stosować bankowy tytuł egzekucyjny, korzystać z tajemnicy bankowej oraz z sądowego nakazu zapłaty na podstawie wyciągu z ksiąg bankowych.
SKOK oraz banki mają inne cele działalności – banki prowadzą działalność komercyjną, a kasy są rodzajem spółdzielni działających na rzecz swoich członków. System podatkowy uwzględnia te różnice. – Jeżeli SKOK miałyby otrzymać dodatkowe uprawnienia w zakresie uznawania rezerw na kredyty za koszty podatkowe, to powinny podlegać podobnym jak banki ograniczeniom regulacyjnym – uważa Leszek Tokarski, partner w firmie Deloitte.
Sławomir Neumann, poseł Platformy Obywatelskiej, autor projektu ustawy o SKOK, która m.in. ma objąć te instytucje kontrolą przez Komisję Nadzoru Finansowego, uważa, że Kasa Krajowa chciałaby, aby SKOK miały te same przywileje co banki, ale jednocześnie nie brały na siebie tych samych obowiązków.