Reklama

Sekretarz skarbu chce prześwietlić Fed

Atak na amerykańską rezerwę federalną. Departament Skarbu domaga się debaty o działalności banku

Publikacja: 22.09.2009 01:41

Narasta konflikt pomiędzy sekretarzem skarbu Timothy Geithnerem (z lewej) i szefem Fedu Benem Bernan

Narasta konflikt pomiędzy sekretarzem skarbu Timothy Geithnerem (z lewej) i szefem Fedu Benem Bernanke

Foto: AP

Rezerwa Federalna kategorycznie odrzuciła żądania sekretarza skarbu Timothy’ego Geithnera domagającego się publicznej debaty nad strukturą Fedu oraz metod zarządzania stosowanych w banku.

Geithner chciałby, aby to Fed miał wiodącą rolę w przebudowie rynku finansowego po kryzysie. Wcześniej jednak chce mieć pewność, że instytucja jest bez zarzutu. Ben Bernanke, prezes Fedu, przyjął jednak działania Departamentu Skarbu jako zamach na niezależność banku centralnego USA.

Już w lipcu Geithner wyznaczył ekspertów, których zadaniem była ocena zdolności Fedu do pełnienia statutowej roli oraz jego powiązań z bankami regionalnymi. Sekretarz skarbu chciałby też obciążyć Fed odpowiedzialnością za nadmierne ryzyko podejmowane przez instytucje finansowe.

Początkowo wszystko szło gładko, a zarząd Fedu zgodził się wziąć udział w takim projekcie. Teraz przedstawiciele banku jednak doszli do wniosku, że może to zagrażać niezależności ich instytucji. Program, nazwany już „Planem Obamy”, zakładał również, że efektem wystawionych ocen mogą być korekty zarządzania Fedem oraz zmiany w jego strukturze. – Nie mam pojęcia, dlaczego akurat Departament Skarbu miałby się zajmować takimi badaniami i prowadzeniem debaty – dziwił się Robert Eisenbeis, główny ekonomista ds. polityki pieniężnej w Cumberland Advisors, który wcześniej zatrudniony był jako dyrektor ds. badań w biurze Fedu w Alabamie. – Fed został stworzony przez Kongres i i nie podlega skarbowi – dodał. Ale i Senat, i Kongres miały już wcześniej pretensje do prezesa Fedu Bena Bernanke, że przekroczył swoje kompetencje, ratując grupę AIG oraz bank Bear Sterns.

Materiał niezbędny do przygotowania debaty miał być gotowy na 1 października, ale nikt jeszcze nie zabrał się do jego przygotowania. Rzecznik Departamentu Stanu Andrew Williams odmówił wczoraj komentarzy na temat tego projektu, podobnie rzeczniczka Fedu Michelle Smith. Nie chcieli również powiedzieć, dlaczego po ogłoszeniu projektu z zarządu Fedu odszedł Stephen Friedman, który nie zrezygnował ze stanowiska członka zarządu Goldman Sachs. Ponieważ i inni członkowie zarządu Fedu mają związki z bankami prywatnymi, m.in. Merrill Lynch, dymisja Friedmana raczej nie będzie ostatnia. Bank centralny opuściło również kilku dyrektorów niższego szczebla.

Reklama
Reklama

Również i sam Fed zdecydował się na przygotowanie materiału, który może zaowocować kolejnymi zmianami personalnymi. Wchodząca w skład zarządu Fedu Elizabeth Duke przygotowuje informację dotyczącą kontaktów poszczególnych dyrektorów, którzy zasiadają we władzach stanowych delegatur Fedu.

Rezerwa Federalna kategorycznie odrzuciła żądania sekretarza skarbu Timothy’ego Geithnera domagającego się publicznej debaty nad strukturą Fedu oraz metod zarządzania stosowanych w banku.

Geithner chciałby, aby to Fed miał wiodącą rolę w przebudowie rynku finansowego po kryzysie. Wcześniej jednak chce mieć pewność, że instytucja jest bez zarzutu. Ben Bernanke, prezes Fedu, przyjął jednak działania Departamentu Skarbu jako zamach na niezależność banku centralnego USA.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Finanse
UE wesprze Ukrainę bez zgody Węgier. Rusza pożyczka z rosyjskich aktywów
Finanse
Ministerstwo ujawnia nieprawidłowości w dotacjach z KPO dla firm HoReCa
Finanse
Kolacja z szefową banku sprzedana za 53 tys. zł. Aukcja Sotheby’s wsparła sztukę
Finanse
Elon Musk kupuje akcje Tesli za miliard dolarów. Kurs rośnie, a rynek szaleje
Finanse
Awaria systemu płatności w całej Polsce. Nie działały terminale w sklepach
Reklama
Reklama