Europejska strategia pomyłek

Plan Europa 2020 ma uczynić ze Starego Kontynentu nowoczesną i zrównoważoną przestrzeń gospodarczą. Może jednak podzielić los strategii lizbońskiej

Publikacja: 29.04.2010 05:24

Piotr Stolarczyk

Piotr Stolarczyk

Foto: Rzeczpospolita

Pięć głównych celów i siedem inicjatyw przewodnich – to główne elementy strategii Europa 2020, jednego z najważniejszych dokumentów przygotowywanych przez Komisję Europejską. Plan ma zastąpić strategię lizbońską – przyjęty przed dekadą ambitny projekt uczynienia z Europy najbardziej konkurencyjnej gospodarki świata, który jednak spalił na panewce.

Moment nie jest najszczęśliwszy – trudno wytycza się ambitne cele rozwojowe, gdy większość państw Europy liże rany po najgłębszym od lat kryzysie – w 2009 r. PKB w Unii Europejskiej zmniejszył się o 4 proc., a produkcja przemysłowa spadła do poziomu z lat 90. XX w. Być może dlatego, tworząc nową strategię, KE nieco inaczej rozłożyła akcenty – częściej zwraca uwagę na równowagę środowiskową i sprawy społeczne niż na kwestie konkurencyjności i dynamiki rynku.

Wśród pięciu głównych celów do roku 2020 znalazły się kwestie zatrudnienia, badań i rozwoju, klimatu i energii oraz edukacji i zwalczania ubóstwa. W każdej z tych dziedzin Komisja chce osiągnąć w najbliższej dekadzie znaczące postępy poprzez podjęcie działań opisanych w inicjatywach przewodnich. Problem w tym, że zdaniem ekspertów z Centrum für Europäische Politik, monitorujących projekty prawa europejskiego, aż cztery z pięciu wymienionych dziedzin w ogóle nie powinny być przedmiotem ogólnounijnej strategii.

Eksperci CEP twierdzą, że w przypadku zatrudnienia, badań i rozwoju oraz edukacji i zwalczania ubóstwa nie istnieją żadne ponadnarodowe zjawiska – ani możliwe do uzyskania korzyści skali – które uzasadniałyby koordynowanie działań na poziomie europejskim. Zamiast profitów efektem strategii będzie ograniczenie konkurencji i spadek atrakcyjności Europy jako miejsca lokowania inwestycji.

Jedyny główny cel niepowodujący zagrożeń dla konkurencyjności to – według CEP – skoordynowana europejska polityka klimatyczna. Tu też jednak mają zastrzeżenie: ich zdaniem Komisja nie powinna rozstrzygać w dokumencie, jaki ma być docelowy udział poszczególnych rodzajów energii odnawialnej w ogólnym bilansie. „Do prowadzenia skutecznej polityki klimatycznej wystarczy ustanowienie górnej granicy emisji gazów cieplarnianych. Wybór metod prowadzących do tego celu powinien być pozostawiony rynkowi” – czytamy w analizie.

Według CEP strategia Europa 2020 otwiera drogę do bardzo interwencjonistycznego – a nie liberalnego – modelu zarządzania gospodarką. Na znaczące zmiany w dokumencie jest już jednak za późno – Rada Europejska przyjęła dokument na posiedzeniu 25 i 26 marca. Zatwierdzi go w czerwcu.

[ramka]Pełna wersja analizy dostępna jest na stronie Fundacji FOR [b][link=http://www.for.org.pl]www.for.org.pl[/link][/b][/ramka]

[ramka][b]Piotr Stolarczyk, ekspert Forum Obywatelskiego Rozwoju[/b]

Strategia Europa 2020 odnosi się do wyzwań, przed jakimi stoi Europa: starzenie się społeczeństw, niska efektywność rynków pracy, niewystarczająca innowacyjność czy niedokończony proces tworzenia jednolitego rynku wewnętrznego. Zwraca się też uwagę na równowagę społeczną i politykę klimatyczną. Strategia odnosi się – bardzo słusznie – do kryzysu finansowego, jego skutków dla gospodarki i podkreśla potrzebę pilnych reform, ale przede wszystkim wskazuje cele w perspektywie średnio- i długookresowej. Strategia jest kontynuacją strategii lizbońskiej z 2000 r. – niestety, w dokumencie brakuje odniesienia do niej i jej rozliczenia. Podobnie jak w strategii lizbońskiej, KE wskazuje na potrzebę podejmowania działań przez państwa członkowskie w obszarach, które wykraczają poza kompetencje UE. Dlatego skuteczne wdrażanie strategii będzie zależało od stworzenia sprawnego mechanizmu prowadzenia i koordynacji działań zarówno na poziomie wspólnotowym, jak i poszczególnych państw. [/ramka]

Pięć głównych celów i siedem inicjatyw przewodnich – to główne elementy strategii Europa 2020, jednego z najważniejszych dokumentów przygotowywanych przez Komisję Europejską. Plan ma zastąpić strategię lizbońską – przyjęty przed dekadą ambitny projekt uczynienia z Europy najbardziej konkurencyjnej gospodarki świata, który jednak spalił na panewce.

Moment nie jest najszczęśliwszy – trudno wytycza się ambitne cele rozwojowe, gdy większość państw Europy liże rany po najgłębszym od lat kryzysie – w 2009 r. PKB w Unii Europejskiej zmniejszył się o 4 proc., a produkcja przemysłowa spadła do poziomu z lat 90. XX w. Być może dlatego, tworząc nową strategię, KE nieco inaczej rozłożyła akcenty – częściej zwraca uwagę na równowagę środowiskową i sprawy społeczne niż na kwestie konkurencyjności i dynamiki rynku.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje