Utrzymał się on na poziomie sprzed miesiąca. Wyniósł 52,5 pkt – podała obliczająca indeks firma Markit Economics. Tymczasem ankietowani przez nas ekonomiści spodziewali się wzrostu do 53,2 pkt (taka była średnia prognoz).
– Produkcja oraz liczba nowych zamówień krajowych i zamówień eksportowych wzrosły kolejny miesiąc z rzędu, jednak tempo tego wzrostu osłabło, szczególnie w przypadku zamówień eksportowych, co prawdopodobnie było wynikiem umacniającego się złotego – skomentował Kubilay Ozturk, ekonomista z banku HSBC.
Zaznaczył, że mocny złoty nie przeciwdziałał obniżaniu kosztów produkcji. Jak wynika z danych, w kwietniu wzrosły one do najwyższego poziomu od dwóch lat. – Tym samym bardziej widoczne były skutki przenoszenia wyższych kosztów na klientów. Ceny wyrobów gotowych wyraźnie wzrosły – stwierdził Ozturk.
Nadal jednak mamy do czynienia z poprawą sytuacji w przemyśle, bowiem jeśli indeks PMI jest na poziomie przekraczającym 50 pkt, sygnalizuje ożywienie. Wskaźnik cały czas jest na najwyższym poziomie w ostatnich dwóch latach. Równocześnie cały czas utrzymuje się jednak spadek zatrudnienia.