Ważą się losy inwestycji w polskich elektrowniach węglowych

Będą problemy z wykorzystaniem darmowych pozwoleń. Bez nich inwestycje w elektrowniach węglowych nie opłacają się. A to może oznaczać ogromne podwyżki cen energii

Publikacja: 22.01.2011 02:44

Ważą się losy inwestycji w polskich elektrowniach węglowych

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki mają problemy, by przekonać urzędników Komisji Europejskiej do polskich postulatów w kwestii przydziału darmowych pozwoleń na emisję dwutlenku węgla dla polskich elektrowni od 2013 r.

Tak zwane derogacje dają elektrowniom możliwość skorzystania z darmowych uprawnień do emisji i oddalają w czasie obowiązek zakupu ich na otwartych aukcjach. Takie prawa polski rząd wywalczył w Unii w końcu 2008 r. W praktyce dzięki derogacji koszty produkcji energii nie będą obciążone wydatkami na zakup uprawnień na aukcjach. – Chcemy, by polskie firmy w jak najszerszym zakresie skorzystały z derogacji – zapewnia dyrektor departamentu energetyki w resorcie gospodarki Tomasz Dąbrowski. – Po drugiej stronie mamy partnera, który namawia nas, byśmy nie skorzystali z derogacji.

Dyrektor Dąbrowski nie komentuje przebiegu negocjacji. Przyznaje jednak, że rozmowy w Brukseli są trudne. A ostateczna decyzja o tym, w jakim stopniu wykorzystamy darmowe pozwolenia na emisję dwutlenku węgla, będzie i tak zależeć od Komisji. – Nawet jeśli przygotujemy najlepszy wniosek, to i tak może nie być zaakceptowany – dodaje.

Brak uzgodnień z Brukselą oznacza w praktyce, że ważą się losy inwestycji zwłaszcza w polskich elektrowniach węglowych. Bo to właśnie nowe bloki opalane węglem są największymi emitentami dwutlenku węgla. A zatem gdyby nie skorzystały z derogacji i musiały kupować uprawnienia na otwartych aukcjach, to koszty produkcji energii drastycznie wzrosną. Dlatego – jak zgodnie twierdzą eksperci – utrzymujący się pat w negocjacjach działa na niekorzyść Polski i zagraża realizacji inwestycji. – Bez rozstrzygnięcia kwestii z Komisją Europejską nie sposób oszacować ryzyka inwestycyjnego – mówi „Rz” wiceprezes Gaz de France Polska Bogdan Pilch.

Nieoficjalnie mówi się o pacie w rozmowach z Brukselą. Komisja ma wątpliwości, które z inwestycji w elektrowniach można uznać za faktycznie rozpoczęte przed końcem 2008 r. A to jeden z podstawowych warunków przydziału darmowych pozwoleń. Nie wiadomo, jak będzie wyglądał system ich przydziału. Czy w pierwszym roku derogacji – od 2013r. będzie to 90 proc. darmowych uprawnień? Prezes Polskiego Banku Przedsiębiorczości Maciej Stańczuk mówi, że w bez uzgodnienia kwestii związanych z pozwoleniami na emisję inwestorowi nie uda się uzyskać finansowania. – Teoretycznie zarządy największych polskich firm w branży mogą decydować o zadłużeniu w oparciu o bilans i w ten sposób uzyskać fundusze na budowę bloku nawet bez wiedzy o pozwoleniach. Ale to byłoby nieodpowiedzialne działanie – ocenia Maciej Stańczuk.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=a.lakoma@rp.pl]a.lakoma@rp.pl[/mail]

[ramka][i]Wojciech Hann, ekspert Deloitte Polska[/i]

Derogacja jest korzystna, bo obniża koszty produkcji energii w elektrowniach istniejących i planowanych. Są kraje w Unii Europejskiej, które oczekują podwyżek cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla. W Wielkiej Brytanii pojawiła się propozycja podatku węglowego. Wszystko dlatego, by nowe niskoemisyjne technologie stały się bardziej opłacalne. [/ramka]

[ramka]Branża ostrzega, że bez darmowych pozwoleń energia zdrożeje. Izba Gospodarcza Energetyki apelowała niedawno do premiera o większą skuteczność w rozmowach z Unią. [/ramka]

Przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki mają problemy, by przekonać urzędników Komisji Europejskiej do polskich postulatów w kwestii przydziału darmowych pozwoleń na emisję dwutlenku węgla dla polskich elektrowni od 2013 r.

Tak zwane derogacje dają elektrowniom możliwość skorzystania z darmowych uprawnień do emisji i oddalają w czasie obowiązek zakupu ich na otwartych aukcjach. Takie prawa polski rząd wywalczył w Unii w końcu 2008 r. W praktyce dzięki derogacji koszty produkcji energii nie będą obciążone wydatkami na zakup uprawnień na aukcjach. – Chcemy, by polskie firmy w jak najszerszym zakresie skorzystały z derogacji – zapewnia dyrektor departamentu energetyki w resorcie gospodarki Tomasz Dąbrowski. – Po drugiej stronie mamy partnera, który namawia nas, byśmy nie skorzystali z derogacji.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje