Tak wynika z planów wydatków spółki Gaz-System, która odpowiada za za kluczowe inwestycje w Polsce poprawiające bezpieczeństwo zaopatrzenia w gaz ziemny. W dwuetapowej strategii zarząd zakłada, że do końca 2014 roku powstaną gazociągi i terminal gazu skroplonego w Świnoujściu o łącznej wartości 8 mld zł, a w kolejnym okresie – do 2018 roku – planowane projekty będą kosztować ok. 3 mld zł.
– Okazało się, że możemy taniej niż wcześniej prognozowano wykonać projekty w pierwszym etapie – przed 2015 r., co pozwoli nam na rozszerzenie listy – wyjaśnia prezes spółki Gaz-System Jan Chadam.
Drugi etap programu zależy nie tylko od Gaz-Systemu, bo kluczowe projekty dotyczą tzw. połączeń transgranicznych, czyli gazociągi łączące Polskę z Czechami i Słowacją mogą powstać w drugim etapie programu inwestycyjnego spółki – ok. 2016 roku. Prognozowane nakłady wyniosłyby ok. 800 mln zł. W tym czasie mogłaby ruszyć budowa połączenia na Litwę, lecz ze względu na znacznie większą skalę tego projektu i konieczność budowy rurociągu w północno-wschodniej Polsce dla Gaz-Systemu oznaczałoby to dodatkowe wydatki – ok. 900 mln zł. Prezes Chadam przyznaje, że bez wsparcia finansowego Brukseli trudno będzie zrealizować tę inwestycję. Liczymy na zaangażowanie Komisji Europejskiej, bo te projekty mają znaczenie dla bezpieczeństwa całej Unii – mówi „Rz” szef Gaz-Systemu.
O ile połączenie ze Słowacją wpisuje się w plan tzw. korytarza gazowego – od Polski po Chorwację – to rurociąg na Litwę jest szansą na dywersyfikację dostaw gazu do tego kraju uzależnionego od importu z Rosji.
Na razie wiadomo, że Bruksela może dofinansować prace projektowe i przygotowawcze dla planowanych rurociągów z Polski na Litwę i na Słowację (rurociąg z Polski do Czech, w rejonie Cieszyna, jest po stronie polskiej już gotowy, a jego uruchomienie zaplanowano na jesień tego roku). Nie ma natomiast pewności, że uda się uzyskać tak znaczące dofinansowanie jak w przypadku gazoportu i przygotowywanych gazociągów na terenie Polski.