Gruzja nie chce Rosji w WTO

Gruzja jest jedynym członkiem Światowej Organizacji Handlu (WTO) przeciwnym wstąpieniu Rosji do organizacji. A potrzebna jest zgoda wszystkich 153 krajów.

Publikacja: 05.05.2011 04:17

Zakończona w Szwajcarii pierwsza tura negocjacji rosyjsko-gruzińskich nie przyniosła rozstrzygnięcia. Gruzja domaga się kontroli granic Abchazji i Osetii Płd., swoich regionów, od konfliktu z sierpnia 2008 r. kontrolowanych przez Rosję.

Strony oficjalnie nie podają szczegółów rozmów, ale jak dowiedział się "Kommiersant", Rosja zgodziła się rozważyć wprowadzenie gruzińskiej kontroli w zbuntowanych republikach.

Rosjanie chcą jednak, by nie wiązało się to z fizyczną obecnością gruzińskich celników na granicy. "Izwiestia" piszą, że w grę wchodzi kontrola automatyczna, którą miałyby przeprowadzać urządzenia sterowane przez satelity. Gruzini nie dopuszczają braku fizycznej obecności na swojej północnej granicy. Są w stanie zaakceptować, by przepływ towarów był obsługiwany nie przez Gruzinów, ale celników i straż graniczną państw Unii. To z kolei jest nie do przyjęcia dla Rosji, więc pat trwa. A czas biegnie.

Rosja negocjuje wejście do WTO od 16 lat. Największą przeszkodą był silny protekcjonizm Kremla w stosunku do gospodarki. Wwozowe cła zaporowe na zagraniczne towary (np. samochody), dumpingowe ceny rosyjskich produktów za granicą.

– W ubiegłym roku nastąpił istotny przełom w negocjacjach członkowskich z WTO i jeżeli nic się tu już nie zmieni, to Rosja zostanie przyjęta do organizacji latem lub jesienią – zapowiedział w marcu wicepremier Siergiej Iwanow.

Kolejna tura rozmów rosyjsko-gruzińskich w końcu maja.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje