Zarówno specjaliści instytucji globalnych, jak i chińskich urzędów centralnych prognozują, że w maju inflacja w Państwie Środka w najlepszym wypadku osiągnie poziom 5,5 proc. - Główną przyczyną takiego obrotu spraw były wysokie w ceny żywności, zwłaszcza wieprzowiny, owoców morza i jaj oraz niższa baza porównawcza – powiedział agencji Xinhua, Song Yu z Goldman Sachs.
Fan Jianping, główny ekonomista Państwowego Centrum Informacji, podkreślił jednak, że w drugiej połowie roku starania władz, mające na celu powstrzymanie wzrostu inflacji, przyniosą skutek.
– W czerwcu wzrost wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych skoczy do 6 proc., ale w skali roku nie przekroczy 5 punktów. I tak będzie to więcej, od zakładanych przez rząd 4 proc. – powiedział Zhang Zhuoyuan z Chińskiej Akademii Nauk Społecznych..
Jego zdaniem główne przyczyny rosnącej inflacji to szybko rosnąca liczba inwestycji w aktywa o niskiej płynności oraz nadmierna podaż kredytów. W marcu inflacja w Chinach osiągnęła poziom 5,4 proc. najwyższy od ponad 2 i pół roku. By ograniczyć tempo jej wzrostu Bank Centralny Chin od października ub. roku 4-krotnie podnosił stopy procentowe.
W ub. tygodniu poznaliśmy m.in. dane dotyczące bilansu handlu zagranicznego Chin w maju. Choć nadwyżka wyniosła 13,5 mld dolarów i była wyższa niż miesiąc wcześniej (11,4 mld USD), to jednak przyjęto tę informację z rozczarowaniem. Konsensus zakładał bowiem nadwyżkę w wysokości 18,6 mld dolarów. W skali rok do roku eksport wzrósł o 19,4 proc., a import zwiększył się o 28,4 proc.