Jeszcze poczekamy na euro

Według ministra finansów Jacka Rostowskiego trudno powiedzieć, czy nastąpi to w ciągu ośmiu lat. Strefa euro najpierw wymaga reform

Publikacja: 04.07.2011 04:06

Jeszcze poczekamy na euro

Foto: Bloomberg

– Nie wiadomo, czy nastąpi to za kadencji nowego szefa Europejskiego Banku Centralnego, Włocha Maria Draghiego – mówił w sobotę Jacek Rostowski. Jego urzędowanie rozpocznie się 1 listopada i potrwa osiem lat.

Rostowski dodał, że obecny kryzys finansowy ujawnił „znaczące deficyty instytucjonalne i strukturalne w strefie euro", które należy usunąć, zanim Polska przystąpi do eurolandu. Nie sprecyzował, o jakiego rodzaju reformy chodzi. Stwierdził jedynie, że Europa jest zbyt skoncentrowana na redukcji zadłużenia, a w niewystarczającym stopniu na konieczności dystrybucji PKB. Nie znikają więc obowiązujące szkodliwe mechanizmy. Potrzebne jest też wprowadzenie systemu zachęt dla państw, aby same skuteczniej walczyły z problemem nadmiernego zadłużenia. Obecnie są do cięcia deficytu zmuszane, kiedy jest on zbyt wysoki.

Mimo właśnie rozpoczynającej się polskiej prezydencji w Radzie UE Rostowski ostro wypowiadał się także na temat programów pomocy finansowej państw strefy euro dla Grecji, Irlandii i Portugalii. Jego zdaniem powinny one służyć wspieraniu rozwoju gospodarczego tych państw, jednak trudno to o nich powiedzieć.

Znacznie bardziej efektywne są według ministra programy naprawcze realizowane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. W jego przypadku bowiem widać znacznie większą aktywność, podczas gdy w strefie euro działalność sprowadza się w zasadzie jedynie do reakcji na wydarzenia. Zdaniem Rostowskiego system cięć wydatków budżetowych spowoduje znaczące ograniczenie tempa wzrostu gospodarczego, co będzie widoczne w najbliższych latach zwłaszcza w Grecji.

– Na szczęście MFW ostatecznie zaangażował się we wsparcie tych trzech krajów (Grecji, Irlandii i Portugalii), które korzystają z niego od ponad roku. Muszą one ograniczyć swój dług publiczny w stosunku do ich bogactwa mierzonego produktem krajowym brutto – powiedział Rostowski.

– Nie wiadomo, czy nastąpi to za kadencji nowego szefa Europejskiego Banku Centralnego, Włocha Maria Draghiego – mówił w sobotę Jacek Rostowski. Jego urzędowanie rozpocznie się 1 listopada i potrwa osiem lat.

Rostowski dodał, że obecny kryzys finansowy ujawnił „znaczące deficyty instytucjonalne i strukturalne w strefie euro", które należy usunąć, zanim Polska przystąpi do eurolandu. Nie sprecyzował, o jakiego rodzaju reformy chodzi. Stwierdził jedynie, że Europa jest zbyt skoncentrowana na redukcji zadłużenia, a w niewystarczającym stopniu na konieczności dystrybucji PKB. Nie znikają więc obowiązujące szkodliwe mechanizmy. Potrzebne jest też wprowadzenie systemu zachęt dla państw, aby same skuteczniej walczyły z problemem nadmiernego zadłużenia. Obecnie są do cięcia deficytu zmuszane, kiedy jest on zbyt wysoki.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje