Reklama

Rostowski o "lex Tusk": Co może bardziej działać na korzyść Rosji, niż konflikt?

Były minister finansów Jacek Rostowski mówił w Radiu ZET o stworzeniu komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce. - Decyzja, która podważa nasze stosunki sojusznicze z USA, jest ewidentnie decyzją, która sprzyja interesom Kremla - powiedział.

Publikacja: 30.05.2023 10:15

Rostowski o "lex Tusk": Co może bardziej działać na korzyść Rosji, niż konflikt?

Foto: PAP/Rafał Guz

adm

Zdaniem Jacka Rostowskiego stworzenie komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce „na pewno działa na korzyść Rosji”. Jak ocenił w Radiu ZET były minister finansów, oświadczenie Departamentu Stanu USA nie zmieni decyzji rządzących, choć Stany Zjednoczone wyrażają swoje obawy, że PiS może nadużywać przepisów do ingerowania w wolne wybory. - Co może bardziej działać na korzyść Rosji, niż fakt, że kiedy toczy się pełnowymiarowa wojna, wprowadza się bardzo poważny konflikt polityczny. Kongres USA nie będzie obojętny wobec tego, co dzieje się w tej chwili - stwierdził Rostowski. - Polska może mieć różnego rodzaju problemy w relacjach z USA. Nie chodzi o to, że konkretny element uzbrojenia nie będzie dostarczony, ale będzie załamanie zaufania - dodał polityk. - Władze PiS-owskie, łącznie z prezydentem w zasadniczy sposób podważyli zaufanie Stanów Zjednoczonych do polskiego rządu - zaznaczył. Rostowski zaznaczył również, że w powstaniu komisji chodzi jedynie o to, by wyeliminować polityków opozycji tuż przed wyborami i dodaje, że jest to „ewidentny zamach na demokrację”.

Zdaniem byłego ministra finansów – oprócz problemów ze Stanami Zjednoczonymi – Polskę czeka kolejny problem, przez powołanie komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów. - Jeśli ta komisja zrobi cokolwiek, co by wykraczało poza przesłuchanie kilku osób, w sposób zupełnie jawny i otwarty (…), to Polska nie będzie miała dostępu do pieniędzy - powiedział Rostowski. - Przymuszanie świadków do przyjścia na komisję także jest zupełnie nielegalny - dodał. Jego zdaniem, Polska może nie dostać również środków strukturalnych, czyli 770 mld, „którymi chwalił się Morawiecki”.

Czytaj więcej

Nieoficjalnie: PiS od ubiegłego roku szuka dokumentów przeciw Tuskowi

Jak podkreślił polityk, „gdyby PiS miał wygrać wybory, to wiemy od sędziego Muszyńskiego, że jest plan, by wycofać ustawę o SN, która miała naprawiać w jakimś względzie praworządność”. - Wtedy jasne jest, że nie będziemy mieli dostępu do środków z KPO - stwierdził.

Zdaniem Jacka Rostowskiego, dla Prawa i Sprawiedliwości „ważniejsze jest wziąć pod but sądy, niż mieć dostęp do gigantycznych środków, które mogą przemienić Polskę, dać tanią energię, wszystkim dostęp do internetu, dać sobie radę z wielką rewolucją sztucznej inteligencji, w krótkim horyzoncie czasowym bardzo znacząco obniżyć szalejącą drożyznę”. jacek Rostowski zapowiedział jednak, że jeśli opozycja wygra wybory, to te środki do Polski przypłyną.

Reklama
Reklama

Na pytanie, czy Jarosław Kaczyński jest jak Erdogan, były minister finansów odpowiedział „tak”.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Polityka
Święta u polityków. Pałac bez Chanuki, Sejm bez szopki
Polityka
Strategia USA kolejnym tematem, który dzieli PiS. Na dwulecie rządu – dobre nastroje w KO
Polityka
Kaczyński został zapytany o spory w PiS. „To pytanie do pana Morawieckiego”
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Nowy sondaż: KO na czele, sześć partii w Sejmie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama