Reklama

Kluczowy tydzień w Grecji

Znów zaczęły się masowe strajki. W czwartek parlament ma przegłosować nowe oszczędności

Publikacja: 18.10.2011 02:28

Greccy związkowcy postanowili sparaliżować kraj

Greccy związkowcy postanowili sparaliżować kraj

Foto: AFP

W najbliższy czwartek grecki parlament ma przegłosować nowe cięcia ustalone z tzw. trojką – Europejskim Bankiem Centralnym, Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Komisją Europejską. Od tego zależy, czy Grecy otrzymają pomoc w wysokości 8 mld euro.

Greccy związkowcy postanowili sparaliżować kraj przed głosowaniem. Strajki potrwają tydzień, a ich kulminacja nastąpi w czwartek. Wtedy będą protestowały dwa największe związki greckie – ADEDY zrzeszający pracowników sektora publicznego i GSEE – zatrudnionych w firmach prywatnych. I ADEDY i GSEE poinformowały w poniedziałek, że będzie to największa akcja strajkowa od przynajmniej dwóch lat.

Od poniedziałku zamknięte są banki i tylko wyrywkowo działa transport publiczny, który stanie w środę i czwartek, z wyjątkiem tych pojazdów, które będą przewoziły demonstrantów na centralny plac Syntagma przed parlamentem.

Zatrzymany zostanie wówczas także ruch lotniczy i z samej Grecji, i w przestrzeni powietrznej. Zamknięte mają być szkoły i urzędy skarbowe, sklepy i magazyny, a szpitale przyjmą jedynie ofiary nagłych wypadków. Do strajku przyłączyli się również sędziowie, którzy będą orzekali jedynie w najbardziej pilnych procesach i zapowiadają, że ich strajk jest bezterminowy. Stanęły już urzędy celne, w tym także te, które odprawiają transporty ropy naftowej. Ich pracownicy także zdecydują się w kolejnych dniach, jak długo ma potrwać ich protest. To z kolei grozi brakiem paliw na rynku.

Także w poniedziałek stanęły promy i bardzo trudno jest poruszać się pomiędzy wyspami. „Zostawcie marynarzy i ich emerytury w spokoju. I tak jest nas zbyt mało" – napisali pracownicy operatorów promów na transparencie wywieszonym w Pireusie.

Reklama
Reklama

Z kolei związkowcy z GSEE, którzy tym razem masowo przyłączyli się do protestów, domagają się cofnięcia postanowień o odejściu od umów zbiorowych, które gwarantowały warunki pracy i płac całego sektora prywatnego.

Cięcie ratingów Berlina i Paryża?

Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble zapowiedział, że rządy UE nie przedstawią na szczycie 23 października nowej propozycji rozwiązania kryzysu zadłużeniowego w strefie euro. Rzecznik rządu w Berlinie Steffen Seibert dodał, że kanclerz Angela Merkel nie planuje spotkania z przedstawicielami największych banków. Te sygnały niemieckiego rządu spowodowały gwałtowny spadek indeksów w Europie i na Wall Street. Schaeuble wskazał też, że straty na greckich obligacjach mogą sięgnąć nawet 60 proc.

Niemiecki dziennik „Handelsblatt" podał zaś, że agencja Fitch może obniżyć rating Francji i Niemiec z najwyższego AAA. To byłby szok dla całej strefy euro – ocenia dziennik. Przy tym chodzi nie tylko o dług obu państw, ale o niewystarczającą odporność ich banków na obecny kryzys.

 

W najbliższy czwartek grecki parlament ma przegłosować nowe cięcia ustalone z tzw. trojką – Europejskim Bankiem Centralnym, Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Komisją Europejską. Od tego zależy, czy Grecy otrzymają pomoc w wysokości 8 mld euro.

Greccy związkowcy postanowili sparaliżować kraj przed głosowaniem. Strajki potrwają tydzień, a ich kulminacja nastąpi w czwartek. Wtedy będą protestowały dwa największe związki greckie – ADEDY zrzeszający pracowników sektora publicznego i GSEE – zatrudnionych w firmach prywatnych. I ADEDY i GSEE poinformowały w poniedziałek, że będzie to największa akcja strajkowa od przynajmniej dwóch lat.

Reklama
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Finanse
Trump przypuścił nowy atak na Powella. Prezydent znalazł sposób na pozbycie się szefa Fed?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Reklama
Reklama