Półgołe w wypisanym na piersiach hasłem „ Crisis Made in Davos" przeszły przez płot okalający Kongres Zentrum . Potem rozwinęły transparenty z napisem „Biedni z waszej winy". Szybko jednak wyjątkowo skuteczna ochrona usunęła je z pobliża Kongres Zentrum. W chwilę potem zostały aresztowane przez policję. Rzecznik policji w Davos,Thomas Hobi powiedział,że takie są procedury, kiedy ktoś protestuje bez zezwolenia, bądź jest goły. — No cóż - skomentował protest ciepło ubrany australijski minister handlu, Craig Emerson - widać jeszcze nie zdołaliśmy ich przekonać co do dobrodziejstwa wolnego globalnego handlu . Aktywistki Femen zostały zwolnione z aresztu w sobotę wieczorem, przedostatniego dnia Forum, a podczas zorganizowanej naprędce konferencji prasowej mówiły: Przyjechałyśmy do Szwajcarii, żeby opowiedzieć o sytuacji biednych ludzi, tym bogaczom,którzy siedzą w salach konferencyjnych - mówiła potem na zorganizowanej naprędce konferencji prasowej Inna Szewczenko z Femen.
Więcej niecierpliwych
Ale i w samych salach konferencyjnych rosło zniecierpliwienie, że zgromadzeni tam kluczowi dla światowej gospodarki ludzie nie są w stanie wypracować rozwiązania, które złagodziłoby kolejny kryzys. Nigdy potem w ciągu roku nie ma już takiej okazji, żeby prezesi i ministrowie mogli spotkać się w zamkniętych salach i otwarcie porozmawiać o kłopotach jakie wspólnie powinni rozwiązać. Tym razem, choć przedstawiciele władz indyjskich i biznesmeni z Indii chcieli zrobić na uczestnikach wielkie wrażenie, tak jak to udawało się Chińczykom w poprzednich latach,konferencję zdominował kryzys w Europie. A przede wszystkim widoczna była bezsilność polityków do szybkiego złagodzenia narastających jego skutków.
Wiele oczekiwano po wystąpieniu kanclerz Niemiec,Angeli Merkel, które chociaż doskonale napisane rozczarowało, bo nie było w nim żadnego nowego pomysłu na przyszłość poza wezwaniem do dalszego zaciskania pasa w krajach gdzie kryzys jest najgłębszy. Taka taktyka jest już krytykowana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. A pani Merkel nieudolnie jeszcze starała się przesunąć uwagę uczestników konferencji z Europy na inne kontynenty. — Wiem, że przyklejono nam już łatkę największego kłopotu globalnej gospodarka, ale przecież nie tylko my mamy kłopoty - powiedziała. I mimochodem wskazała na Stany Zjednoczone, Chiny i Japonię. To wręcz wzbudziło niesmak. Wielcy inwestorzy potem przyznawali się nieoficjalnie, że już w trakcie przemówienia pani Merkel pozbyli się wszystkich europejskich aktywów. Praktycznie bez echa przeszła idea pani Merkel stworzenia federalnej Europy, w której Komisja Europejska pełniłaby rolę rządu,który stopniowo przejmowałby władzę z gabinetów krajów członkowskich. Taka wizja jest naturalnie nie do przyjęcia,zwłaszcza przez Brytyjczyków. Premier Wlk Brytanii,David Cameron protestował w Davos przeciwko strefie euro i przywództwu Niemiec w Eurolandzie. A jego minister finansów, George Osborne mówił, że Grecja cały czas przypomina mu „ogon,który macha psem".
Zapora ogniowa
Ze wszystkich zakątków Davos słychać wezwania, aby Europa stworzyła i wokół już „zarażonych " krajów i wokół samej siebie „zaporę ogniową" naturalnie z pieniędzy,które musi uzbierać sama. Świat jest niechętny do finansowego wsparcia Unii Europejskiej, nawet a pośrednictwem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a sami politycy niewiele potrafili zrobić, żeby przekonać te kraje, które na taką pomoc stać i jeszcze kilka miesięcy temu składały deklaracje, że dopłacą. Nie wystarczy machająca elegancką torebką szefowa MFW, Christine Lagarde, chociaż jest dzisiaj jednym z najbardziej wiarygodnych ludzi na świecie.
Timothy Geithner, sekretarz skarbu USA uważa, że na początku sama Europa musi pomóc sobie. — Europa musi zrobić większy wysiłek, inaczej nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek kraj rozwijający się chciał dopłacać do MFW — wtórował mu Motohisa Furukawa, z japońskiego Ministerstwa Finansów.