Od dziś 1,78 tys. in­we­sto­rów, któ­rzy ku­pi­li pię­cio­let­nie ob­li­ga­cje Gieł­dy Pa­pie­rów War­to­ścio­wych w ofer­cie pu­blicz­nej, mo­że han­dlo­wać pa­pie­ra­mi na ryn­ku Ca­ta­lyst. 750 tys. in­stru­men­tów se­rii B tra­fia do ob­ro­tu na pro­wa­dzo­nej przez GPW platformie.

Ma­kle­rzy oce­nia­ją, że w od­ró­żnie­niu od de­biu­tu spół­ki na ryn­ku ak­cji w li­sto­pa­dzie 2010 r., kie­dy pierw­sze­go dnia no­to­wań wła­ści­cie­la zmie­ni­ło 1,1 mln sztuk ak­cji (nie­mal 3 proc. wszyst­kich), ob­rót ob­li­ga­cja­mi nie bę­dzie du­ży. Ofer­ta pu­blicz­na ak­cji GPW?za­in­te­re­so­wa­ła nie­mal 313 tys. osób, z któ­rych du­ża część li­czy­ła na szyb­ką od­prze­daż pa­pier­ów z zy­skiem. Sce­na­riusz  się spraw­dził – za­in­te­re­so­wa­nie in­sty­tu­cji spra­wi­ło, że wa­lo­ry gieł­dy zdro­ża­ły na­wet o 11 zł, do 54 zł.

Po­dob­ne­go roz­wo­ju wy­da­rzeń trud­no ocze­ki­wać w przy­pad­ku de­biu­tu ob­li­ga­cji. Ana­lo­gicz­ny do ryn­ku ak­cji 26-proc. za­ro­bek brut­to ozna­czać by mu­siał, że na Ca­ta­lyst znaj­dą się chęt­ni na za­kup ob­li­ga­cji GPW za oko­ło 127 zł, przy no­mi­na­le 100 zł i ce­nie 100,91 zł pła­co­nej przez drob­nych in­we­sto­rów w ofer­cie?(resz­tów­ka uwzględ­nia­ła na­ro­słe od grud­nia od­set­ki). – Ta­ka ce­na ab­so­lut­nie nie znaj­du­je uza­sa­d­nie­nia. Pre­mia się­ga­ła­by wów­czas nie­mal ca­łej kwoty spo­dzie­wa­nych od­se­tek w ciągu pię­ciu lat (obec­nie 6,17 proc. w ska­li ro­ku – red.) – mó­wią ana­li­ty­cy. Ich zda­niem­ pa­pier sprze­da­wać bę­dą in­we­sto­rzy mający cie­kaw­szą al­ter­na­ty­wę do in­we­sty­cji lub ci, którzy znaj­dą się w sy­tu­acji bra­ku bie­żą­cej go­tów­ki.