Ceny polis dalej rosną

Ceny ubezpieczeń OC wzrosły w 2011 r. o 9 proc., a polis casco o 16 proc. – wynika z obliczeń „Rz” na podstawie danych Komisji Nadzoru Finansowego

Publikacja: 12.03.2012 01:27

Będą podwyżki dla części kierowców

Będą podwyżki dla części kierowców

Foto: Rzeczpospolita

Eksperci podkreślają, że ceny będą rosły nadal. Większość ubezpieczycieli twierdzi, że w tym roku poziom podwyżek będzie analogiczny do zeszłorocznego. – Segment OC nadal wykazuje bardzo niską rentowność, a dział polis korporacyjnych jest wręcz na technicznych stratach – zauważa Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities. Fakt, że minimalnie spadła wartość wypłaconych odszkodowań z tytułu polis motoryzacyjnych, nie powinna rozbudzić nadziei na spadki cen.

– W OC spodziewamy się wzrostu średniej składki na poziomie blisko dwukrotnego wskaźnika inflacji. Jest to związane ze wzrostem roszczeń, m.in. z tytułu szkód osobowych i szkód zagranicznych – mówi Franz Fuchs, prezes Vienna Insurance Groupy. Według założeń budżetowych, przez wielu określanych jako zbyt niskie, średnioroczna inflacja ma w tym roku wynieść 2,8 proc. Zgodnie z prognozami prezesa VIG oznaczałoby to wzrost cen polis OC o ok. 6 proc. W tej chwili ubezpieczenie auta kosztuje średnio 444 zł.

Kluczowe dla kształtu rynku będą zmiany regulacyjne. – Jeżeli zostaną wprowadzone zmiany prawne, jak np. nakaz naprawy pojazdów z wykorzystaniem oryginalnych części zamiennych niezależnie od wieku czy stanu technicznego auta, ceny ubezpieczeń OC mogą znacząco wzrosnąć w drugiej połowie roku – zauważa Michał Witkowski, rzecznik PZU.

Podwyżki mocniej odczują kierowcy, którzy mają już na swoim koncie szkody. – Duży wpływ na taryfikację będzie miała baza Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, która w coraz większym stopniu dostarcza ubezpieczycielom danych służących do wyliczania stawek – mówi Rafał Karski, dyrektor sprzedaży i marketingu Liberty Direct.

Niektórzy gracze, np. Warta, uważają, że podwyżki dotkną głównie klientów korporacyjnych i flotowych. W zeszłym roku w tym segmencie zwyżki cen autocasco wyniosły 6 proc., a w przypadku OC aż 21 proc. (dla klientów indywidualnych było to odpowiednio 18 proc. i 5 proc.). Mimo tego nie można jednak wykluczyć walki o klienta ceną, przynajmniej w niektórych segmentach.

– Poprawiające się wyniki skłaniają firmy do konkurowania ceną, np. w kanale dilerskim. Jednocześnie inne czynniki, jak dalszy spadek sprzedaży nowych aut, mogą spowodować, że rynek będzie w stagnacji – zauważa Witkowski.

Dodatkowo w strukturze importu wciąż dominują starsze auta, które są rzadziej ubezpieczane w zakresie AC. – Niewielu graczy będzie w stanie zaakceptować spadek liczby klientów i przypisu składki w tym segmencie. W tym roku konkurencja cenowa będzie sprzyjała stabilizacji poziomu średniej składki – zauważa Marcin Jaworski, rzecznik Warty.

– Szacuję, że ceny polis motoryzacyjnych wzrosną o ok. 5 proc. Prognozowane na drugą połowę roku spowolnienie makroekonomiczne może mieć bezpośrednie przełożenie na ubezpieczycieli. Jeśli ktoś straci pracę, z dużym prawdopodobieństwem zrezygnuje z autocasco. Firmy będą chciały odbić straty, podnosząc ceny w segmentach obowiązkowych – zauważa Bursa.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje