Potrzebna zmiana polityki gospodarczej

Realizacja tego planu wymaga radykalnej zmiany w prowadzonej polityce gospodarczej – pisze były wiceprezes NBP

Publikacja: 18.04.2012 05:38

Potrzebna zmiana polityki gospodarczej

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Polska miała duże szanse na przyjęcie do grona krajów G20 lub na otrzymanie statusu kraju stale stowarzyszonego z G20 w 2010 roku. Wtedy pojawiły się dane pokazujące, że Polska jako jedyna w Unii Europejskiej utrzymała wzrost gospodarczy w 2009 roku mimo szalejącego kryzysu finansowego, a nasz sektor bankowy osiągnął bardzo dobre wyniki finansowe i pozostał bardzo stabilny, podczas gdy systemy bankowe w większości krajów Europy wymagały wsparcia rządu, żeby je uratować przed upadkiem.

Wtedy należało wypromować na arenie międzynarodowej „polski know-how" w zakresie zarządzania gospodarką i sektorem finansowym i uruchomić działania dyploma- tyczne na najwyższym szczeblu nakierowane na człon- kostwo Polski w G20. Teraz, niestety, już jest za późno, nasze pięć minut właśnie przeminęło.

Czy warto być w G20? To zależy od tego, czego oczekujemy po członkostwie w tym gronie. Jako forum decyzyjne G20 nie pełni żadnej roli, natomiast jako forum budowania osobistych relacji między przywódcami największych gospodarek jest to bardzo ważne miejsce. Dlatego szkoda, że Polska nie wykorzystała tego otwartego okna możliwości w 2010 roku.

Globalna ekspansja

W rankingach wielkości gospodarek według nominalnej wielkości PKB Polska jest lokowana na 20 – 22 miejscu, tuż przed Belgią. Niestety, w większości innych rankingów Polska jest lokowana znacznie dalej, w jakości rządzenia na miejscach 40 – 70, w innowacyjności jeszcze dalej. Dopiero w 2011 roku za sprawą KGHM pojawiła się pierwsza duża polska firma, która może znaleźć się w rankingach globalnych firm. Demografia też działa na naszą niekorzyść, podczas gdy na przykład Indonezja ze względu na bardzo dobrą demografię w ciągu kilkudziesięciu lat wejdzie do pierwszej dziesiątki największych gospodarek świata, Polska począwszy od przyszłej dekady stanie się jednym z najszybciej starzejących się krajów na świecie o kurczącej się liczbie ludności. Z tego powodu będziemy szybko tracili na znaczeniu.

Z tych powodów Polska nie ma obecnie żadnych szans na wejście do grupy G20. Chyba że Polska zacznie szybko awansować we wspomnianych powyżej rankingach. Ale to wymaga radykalnej zmiany w prowadzonej polityce gospodarczej. Polskie firmy muszą uzyskać wsparcie polityczne, dyplomatyczne i organizacyjne od polskiego państwa w celu globalnej ekspansji. Polskie media muszą zacząć promować takie postawy i pokazywać przykłady sukcesów, zamiast odmóżdżającego i trwającego miesiącami serialu o mamie Madzi czy Tadzia, wszystko jedno. Najwyższe odznaczenia państwowe oraz najwyższe zaszczyty powinny trafiać do szefów tych firm, które osiągają sukcesy na globalnym rynku i do tych, którzy tworzą innowacyjne w skali globalnej produkty.

To prezesi takich właśnie firm powinni być głównymi doradcami premiera i prezydenta w sprawach gospodarczych, a w Polsce nie powinno być uchwalane żadne prawo, które zaszkodziłoby interesom polskich firm, które z sukcesem zdobywają globalne rynki. Urzędy skarbowe powinny traktować takie firmy jak klientów VIP.

Po pierwsze innowacje

Niestety rzeczywistość jest dramatycznie inna. W 2011 roku miałem przyjemność kierować pracami zespołu ekspertów z biznesu i nauki o międzynarodowej renomie w dziedzinie innowacji, efektem prac był raport o innowacyjności polskiej gospodarki. Pokazaliśmy, że zmarnowaliśmy 10 mld euro unijnych środków i innowacyjność polskich firm w ciągu minionych kilku lat silnie spadła, winę za to ponosi patologiczny system polskiej edukacji, od podstawówki po wyższe uczelnie, który zabija innowacyjność, oraz stworzony przez sektor publiczny system rozdawnictwa środków unijnych, który też zabija innowacyjność. Raport zebrał świetne recenzje od biznesu, ale spotkał się z ostrą krytyką wysokich urzędników. Parę miesięcy później raporty Komisji Europejskiej, Banku Światowego i zespołu prof. Hausnera potwierdziły nasze tezy, urzędnicy schowali głowy w piasek, a w systemie rozdawnictwa środków nic się nie zmieniło.

Sektory, które mogą odnieść globalny sukces, potrzebują mądrego wsparcia politycznego i organizacyjnego ze strony sektora publicznego

Miesiąc temu kolejny zespół badawczy utworzony na Uczelni Vistula pod moim kierownictwem opublikował wyniki pierwszych w historii Polski kompleksowych badań procesu tworzenia prawa w minionych 22 latach transformacji, zbadaliśmy ponad 1300 ustaw. Pokazaliśmy mechanizmy, które prowadzą do powstawania patologii w polskim prawie, które na przykład skutecznie przeszkadza w rozwoju polskich firm. Czas pokaże, czy będzie jakaś reakcja rządu i parlamentu na ujawnienie tych patologii, czy jak w przypadku poprzedniego raportu, władza poczuje się zagrożona lub zastosuje metodę strusia.

Jeżeli poważnie traktujemy nasze aspiracje, żeby w tej dekadzie nasz głos w sprawach globalnych był słuchany, to musimy udowodnić, że potrafimy być konkurencyjni w skali globalnej, że mamy coraz więcej firm, które zdobywają nowe rynki dzięki innowacyjności i nowym modelom biznesowym. A są w Polsce sektory, które mogą odnieść taki sukces, tylko potrzebują mądrego wsparcia politycznego i organizacyjnego ze strony sektora publicznego. Już niedługo ukaże się trzeci raport, który opracował pod moim kierownictwem kolejny zespół badawczy Uczelni Vistula, raport pt. „Go Global! Polish Pharma", który pokazuje wysoki potencjał polskiego sektora farmaceutyczno-medycznego.

Jeżeli zmienimy naszą politykę gospodarczą i w ciągu dekady zdobędziemy silną globalną pozycję w kilku sektorach, to wtedy sami nas zaproszą do G20, nie będziemy musieli się prosić.

Autor jest profesorem i rektorem Uczelni Vistula w Warszawie

Polska miała duże szanse na przyjęcie do grona krajów G20 lub na otrzymanie statusu kraju stale stowarzyszonego z G20 w 2010 roku. Wtedy pojawiły się dane pokazujące, że Polska jako jedyna w Unii Europejskiej utrzymała wzrost gospodarczy w 2009 roku mimo szalejącego kryzysu finansowego, a nasz sektor bankowy osiągnął bardzo dobre wyniki finansowe i pozostał bardzo stabilny, podczas gdy systemy bankowe w większości krajów Europy wymagały wsparcia rządu, żeby je uratować przed upadkiem.

Pozostało 91% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli