Według danych MG, Polska sprzedaje do Chin przede wszystkim metale nieszlachetne, maszyny i chemikalia. Z kolei ponad połowa wartości importu to wyroby elektromaszynowe, w tym najróżniejsze części i podzespoły elektroniczne, komputery. Ważne pozycje w imporcie to także odzież, zabawki, galanteria.
Obok handlu coraz większego znaczenia w skali globalnej nabierają chińskie inwestycje zagraniczne. Według danych polskiego ministerstwa gospodarki do 2010 r. Chiny zainwestowały za granicą 280 mld dol. W dodatku - jak podkreśla firma doradcza Deloitte - tempo tych inwestycji utrzymywało się w momentach najgłębszego kryzysu finansowego w latach 2008-2009 i nie maleje mimo kryzysu w strefie euro. Z szacunków Deloitte wynika, że w 2011 r. Chińczycy zainwestowali za granicą 64 mld dol.
Dane z ostatnich lat pokazują zainteresowanie chińskich inwestorów Europą. Według firmy doradczej Deloitte w 2009 r. na kontynencie tym Chińczycy dokonali 15 proc. swoich transakcji zagranicznych, w 2011 r. było to już niemal 30 proc., a przewiduje się, że za dwa lata ponad połowę transakcji fuzji i przejęć Chińczycy dokonają w Europie, a ich wartość może wynieść 40 mld dol. W dodatku stale rośnie odsetek takich transakcji dokonywanych w Europie Środkowej i Wschodniej.
Deloitte podkreśla, że Chińczycy inwestują w danym kraju według określonego schematu. Jeśli znajdują tam interesujące ich surowce, zaczynają inwestycje w wydobycie. W następnej kolejności inwestują w produkcję i przedsięwzięcia infrastrukturalne, a ponieważ wszystkie transakcje potrzebują wsparcia finansowego, na kolejnym etapie na miejscu pojawiają się chińskie banki, nastawione na obsługę klientów ze swojego kraju. Później Chińczycy inwestują w produkty konsumenckie i transport, a następnie w zaawansowane technologie, jak przemysł farmaceutyczny, media czy telekomunikację.
W tym kontekście wymienia się planowane pojawienie się w Polsce dwóch chińskich banków, które obecnie czekają na decyzje Komisji Nadzoru Finansowego. Bank of China oraz Industrial and Commercial Bank of China (ICBC) to jedne z największych banków świata. Według Deloitte, pojawienie się chińskich banków w Polsce oznacza, że Chińczycy myślą poważnie o inwestowaniu w Polsce i chcą mieć do dyspozycji na miejscu własne instytucje finansowe.
Pierwsza chińska inwestycja infrastrukturalna w Polsce zakończyła się spektakularnym niepowodzeniem. Konsorcjum, w skład którego wchodziła chińska firma Covec, zaoferowało najniższą cenę i miało wybudować dwa odcinki autostrady A2 między Strykowem a Konotopą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła w 2011 r. od kontraktów z Chińczykami, po tym, jak konsorcjum przestało płacić podwykonawcom, a następnie zażądało renegocjacji umów.