Kolejny miesiąc sygnalizuje nadchodzącą słabszą koniunkturę. – podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Jak zaznacza Maria Drozdowicz – Bieć, autorka badania, niepokojące jest to, że pięć z ośmiu składowych wskaźnika wykazuje od ponad pół roku tendencję pogarszającą się.

Najsilniejszy wpływ na spadek wskaźnika ma wyraźny wzrost zapasów w firmach. Wolniej napływają też nowe zamówienia (kurczą się przede wszystkim zamówienia krajowe).

Od początku roku zmienia się realna podaż pieniądza. Wynika to głównie ze spadku bankowych depozytów firm i osób prywatnych. Zaś spadające w kwietniu indeksy giełdowe przyniosły pogorszenie nastrojów wśród inwestorów.

Trzy składowe, które działają w kierunku poprawy WWK to: wydajność pracy, wzrost zadłużenia gospodarstw domowych z tytułu kredytów (po części wynika ze spadku złotego) oraz niewielki wzrost nastrojów wśród szefów firm.