Dane Narodowego Biura Historii Kredytowych (BKI) nie pozostawiają wątpliwości, że Rosjanie mają kłopoty ze spłatą zadłużenia. Długi ma 80 milionów obywateli Federacji Rosyjskiej, czyli 80 proc. wszystkich kredytobiorców.
Kredyty konsumpcyjne do 30 tys. rubli (3087 zł) stanowią najwięcej, bo połowę wszystkich udzielonych, od 30 do 100 tys. rubli – 25 proc., a od 100 do 500 tys. rubli (do 52 tys.) to 17 proc. wszystkich pożyczek. Najczęściej zalegają lub nie spłacają ci Rosjanie, którzy biorą do 100 tys. rubli.
W sumie ok. jednej czwartej udzielonych kredytów konsumpcyjnych stanowią złe kredyty. One też rosną najszybciej w rosyjskiej bankowości. W ciągu pierwszego kwartału banki wydały ich o 24 proc. więcej.
– Pożyczki ekspresowe na towary i usługi to jedyny sektor rosyjskiej bankowości detalicznej, który rósł w latach 2009 – 2010. Teraz ludzie śmielej sięgają po większe sumy, a banki ochoczo je oferują na dłuższe terminy. Zadłużenie Rosjan powiększa się – ocenia Oleg Łagutkin, dyrektor Narodowego Biura Historii Kredytowych.
W połowie maja po raz pierwszy poziom złych kredytów był wyższy od tego z kryzysowego roku 2009 r.