Pozytywnym efektem był jednak wzrost liczby sklepów, które przyjmują płatności kartą. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez hiszpańskich naukowców z Universidad Autonoma de Madrid na zlecenie MasterCard.
To właśnie ta organizacja płatnicza nie zdecydowała się na przystąpienie do porozumienia w sprawie obniżki opłat, jakie za transakcje kartą pobierane są od sklepów i innych punktów usługowych. W tej chwili wynoszą one w Polsce około 1,5–1,6 proc. wartości transakcji.
Zgodnie z projektem ustawy, nad którym pracują NBP oraz Ministerstwo Finansów, opłaty będą jednak obniżane, aż w 2017 r. osiągną poziom 0,7 proc. (karty płatnicze) i 0,84 proc. (karty kredytowe). Dodatkowo sprzedawca nie będzie mógł odmówić przyjęcia płatności niskiej kwoty, jak to jest często obecnie.
W Hiszpanii obowiązek obniżenia opłat interchange wprowadzono w 2005 r. Od tego czasu spadły one z 1,55 do 0,64 proc., tym samym zmniejszając przychód sektora bankowego z tego tytułu o 59 proc., czyli o 3,23 mld euro. – Banki skompensowały to, co oczywiste, zwiększając inne koszty nakładane na klientów. Podwyższone zostały bowiem wszelkie opłaty z tytułu wydania karty czy prowadzenia konta – mówi Gustavo Matias, jeden z autorów badania. W ciągu pięciu lat od wprowadzenia obniżki interchange roczne opłaty za karty wzrosły średnio o połowę, co daje łączną kwotę 2,35 mld euro.
Tymi, którzy jednak zyskali, są przedsiębiorcy, jacy wraz z obniżką opłat mniejszą część sum opłacanych kartami oddają bankom. W okresie 2005 –2010 zyskali dzięki obniżeniu opłat 2,75 mld euro.