Aktualizacja: 23.05.2025 20:05 Publikacja: 23.05.2025 14:10
Ceremonia parzenia herbaty jest wydarzeniem zarówno estetycznym, jak i duchowym, sposobem wyrażenia tego, co to znaczy żyć uważnie i w równowadze z otaczającym nas światem
Foto: oneinchpunch/Shutterstock
Przez dziesiątki lat z namaszczeniem podchodziłam do picia herbaty. Zwracałam uwagę na to, skąd pochodzi woda i czy ma właściwą temperaturę. Dawałam czasami mniej, czasami więcej liści. Eksperymentowałam z czasem parzenia, z używanymi utensyliami, szukałam najlepszego sposobu na odcedzenie wilgotnej grudki, gdy minutnik zaczyna brzęczeć. Ten ceremoniał był istotną częścią finalnej przyjemności. Uznałam, że jako herbaciara powinnam ćwiczyć jego kolejne kroki i zawsze starać się robić wszystko lepiej niż dzień wcześniej. Herbata zasługiwała na to, bym nie ustawała w dążeniu do perfekcji.
Wybitny aktor i reżyser opowieścią o duńskim księciu zaskoczył tych, którzy spodziewali się klasycznego teatru a...
Nie dajcie się zwieść! „Zamęt” nie ma nic wspólnego z „Gwiezdnymi wojnami”!
„Listy” Marii Skłodowskiej-Curie i Alberta Einsteina są książką wyjątkową ze względu na tematy oraz jakość edyto...
„Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi” to udany powrót morderczej serii.
W świecie zalanym bylejakością potrzeba miejsc wyznaczających estetyczne standardy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas