Reklama
Rozwiń

Polski rynek napojów czeka powolny rozwój

Kończy się czas boomu w branży napojowej. Szansę na rozwój mają firmy, które dostosują się do rosnących wymagań konsumentów

Aktualizacja: 24.01.2013 02:35 Publikacja: 24.01.2013 02:34

Największy udział w rynku mają napoje gazowane, woda oraz soki, nektary i napoje owocowe.

Największy udział w rynku mają napoje gazowane, woda oraz soki, nektary i napoje owocowe.

Foto: Rzeczpospolita

Przez najbliższe cztery lata wartość sprzedaży detalicznej napojów bezalkoholowych będzie w Polsce rosła, ale tylko średnio o nieco ponad 1 proc. rocznie – wynika z najnowszej prognozy firmy badawczej Euromonitor International. Według jej wyliczeń w 2016 r. Polacy wydadzą na nie w sklepach niemal 15 mld złotych. Nieco szybciej, bo średnio o 3 proc. rocznie, będzie szła w górę wielkość sprzedaży napojów. Za cztery lata kupimy ich prawie 7,2 mld litrów.

Woda liderem zwyżek

Kryzys sprawia, że przeciętny konsument staje się coraz bardziej ostrożny w wydawaniu pieniędzy. Stąd rosnący udział tanich marek własnych w rynku spożywczym, w tym także w branży napojowej. W przypadku wody przypada na nie już ponad jedna trzecia rynku. Hossy nie należy spodziewać się na rynku soków. Według Euromonitora jego wartość będzie kurczyć się w najbliższym czasie o ok. 2 proc. rocznie, a za cztery lata wyniesie niespełna 1,7 mld zł.

Według firmy Nielsen od grudnia 2011 r. do listopada 2012 r. wielkość sprzedaży soków, nektarów i napojów owocowych zmalała o ponad 3 proc. Wartość rynku poszła w tym czasie w górę o ponad 8 proc.

Ta różnica to m.in. efekt dużej aktywności marketingowej czołowych graczy, w tym lidera rynku grupy Maspex.

– W 2012  roku osiągnęliśmy rekordowe wyniki sprzedaży w segmencie soków, nektarów i napojów z markami Tymbark, Kubuś, Caprio i Life, co przełożyło się na znaczący wzrost naszych udziałów – mówi Dorota Liszka, rzecznik prasowy Maspeksu. – Nie licząc marek własnych, wyniosły one w ujęciu  ilościowym przekroczyły 50 proc. - dodaje.

Reklama
Reklama

Euromonitor szacuje, że w najbliższych czterech latach spadną też nasze wydatki na napoje gazowane. W 2016 r. przeznaczymy na nie 4,4 mld zł, wobec 4,7 mld zł w ubiegłym roku. Wyjątkiem w tym segmencie rynku będzie cola, która może stopniowo zyskiwać na popularności.

Spośród kluczowych kategorii rynku napojów bezalkoholowych pozytywnie wyróżniać będzie się woda butelkowana. Według Euromonitora w 2016 roku wartość jej sprzedaży sięgnie 4,1 mld zł, wobec 3,2 mld zł w ubiegłym roku. Analitycy tej firmy zakładają, że woda zajmie drugie miejsce wśród produktów spożywczych, na które popyt będzie rósł w tym roku najszybciej. Dynamika jej sprzedaży przekroczy w 2013 roku 7 proc.

Woda zyskuje, bo jest tańsza niż np. soki, czy markowe napoje gazowane. Ponadto jej spożycie jest w Polsce nadal niższe od średniej europejskiej. Zmieniają się także potrzeby konsumentów.

– Wzrasta świadomość Polaków w kwestii dbania o zdrowie. Woda odgrywa tu bardzo ważną rolę – komentuje Tomasz Olak z Hoop Polska.

Dodaje, że firma zamierza w najbliższym czasie inwestować w wodę Białowieski Zdrój, którą sprzedaje od 2012 r.

Funkcjonalne górą

O miejsce w czołówce rynku, na czele którego od lat stoi koncern Danone z marką Żywiec Zdrój, zamierza także powalczyć Zespół Uzdrowisk Kłodzkich. W ciągu najbliższych trzech lat chce na nim zająć z marką Staropolanka piąte miejsce (dziś według różnych szacunków ma ona 7-8 pozycję). Firma jest na dobrej drodze do osiągnięcia celu. W 2012 roku zanotowała dwucyfrowy wzrost sprzedaży. Podobne tempo chce zachować w tym roku.

Reklama
Reklama

Adam Bogacz, prezes firmy doradczej AKB Consulting zwraca uwagę, że obok marek własnych na popularności zyskują również produkty premium, czyli z wyższej półki cenowej. W ich przypadku liczy się nie tylko to, że gaszą pragnienie. Ważne są też ich dodatkowe właściwości, np. funkcje lecznicze. Mają je napoje funkcjonalne.

Według Euromonitora w ciągu najbliższych czterech lat  wydatki na wody funkcjonalne będą rosły o średnio 20 proc. rocznie. Bogacz zwraca uwagę, że sukces mogą odnieść te, które łączą właściwości prozdrowotne z rozpoznawalną marką. Przykładem może być Ustronianka, która oferuje m.in. wodę z jodem.

Na wzrost sprzedaży powyżej przeciętnej mogą liczyć także segmenty niszowe, np. mrożone herbaty i kawy, czy napoje izotoniczne. Spośród mniejszych segmentów rynku napojów w 2012 roku dobrze wypadły energetyki. Firma FoodCare, właściciel marek Black i Frugo podaje, że wartość ich sprzedaży urosła o  ponad 30 proc., do ponad 800 mln zł.

W ubiegłym roku twarzą Blacka został były bokser Mike Tyson. Firma kupiła także markę Blow. Na rynku energetyków pojawiły się także nowości. Z marką Demon weszła na niego firma Agros Nova.

W kolejnych latach dynamika sprzedaży energetyków może jednak wyhamować.

– Sektor napojów energetycznych jest już nasycony. Wejście na rynek i utrzymanie się na nim kolejnych marek jest mało prawdopodobne – uważa Wiesław Włodarski, prezes FoodCare. – Rok 2013 będzie należał do najmocniejszych brandów, które już zaznaczyły swoją pozycję na rynku oraz największych producentów dysponujących odpowiednim zapleczem marketingowym i sprzedażowym – dodaje.

Reklama
Reklama

Masz pytanie, wyślij e-mail do redaktora sekcji „Rynek i biznes" Beaty Chomątowskiej,  b.chomatowska@rp.pl

Opinia:

Michał Bliźniak, konsultant , Roland Berger Strategy Consultants

Na rynku napojów bezalkoholowych w Polsce oczekiwane jest spowolnienie, głównie ze względu na mniejszy popyt w jego kluczowych kategoriach. Soki i nektary podrożały istotnie wskutek wzrostu cen surowców, przez co konsumenci coraz chętniej zastępują je tańszą wodą mineralną i syropami owocowymi. Również napoje gazowane przegrywają walkę z koncentratami pod markami Herbapol czy Łowicz, postrzeganymi jako zdrowsze i bardziej naturalne. Powoduje to, że sprzedaż wody butelkowanej i syropów rośnie niezwykle dynamicznie, choć ciągle spożywamy ich mniej niż w Europie Zachodniej.

Są też napoje energetyczne, których dynamika wprawdzie nieco spowolniła, lecz pozostaje ciągle wysoka, oraz napoje izotoniczne rozwijające się w zawrotnym tempie. Rzesze klientów przyciągają do nich zarówno intensywne działania promocyjne, jak i spadające ceny. Ciekawą i bardzo obiecującą kategorią są tzw. kawy mrożone, których sprzedaż pozostaje wciąż niewielka, ale rośnie bardzo dynamicznie. Wejście na ten rynek jednego z dużych graczy, np. Starbucks mogłoby zintensyfikować rozwój segmentu.

Przez najbliższe cztery lata wartość sprzedaży detalicznej napojów bezalkoholowych będzie w Polsce rosła, ale tylko średnio o nieco ponad 1 proc. rocznie – wynika z najnowszej prognozy firmy badawczej Euromonitor International. Według jej wyliczeń w 2016 r. Polacy wydadzą na nie w sklepach niemal 15 mld złotych. Nieco szybciej, bo średnio o 3 proc. rocznie, będzie szła w górę wielkość sprzedaży napojów. Za cztery lata kupimy ich prawie 7,2 mld litrów.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama