W kwietniu – podobnie jak marcu - odnotowano przyrost gotówki w obiegu – o 1,7 mld zł, do 107,5 mld ogółem. Wydatki związane z majowym weekendem oraz dopłaty podatku PIT, które osoby dobrze zarabiające musiały przesłać do urzędów skarbowych do końca kwietnia sprawiły, że o 2,4 mld zł obniżył się stan oszczędności osób prywatnych w bankach (do 529,6 mld zł). Stan oszczędności przedsiębiorstw praktycznie nie zmienił się.
Zadłużenie gospodarstw domowych w kwietniu nominalnie nie uległo zmianie, ale realnie (m.in. po wyeliminowaniu wahań kursów walut) wzrosło o 2,6 mld zł. Podobnie zadłużenie przedsiębiorstw w bankach nominalnie nie zmieniło się, ale realnie również wzrosło o 0,7 mld zł. Najszybciej, bo o 9,6 mld zł wzrosło w kwietniu zadłużenie sektora rządowego w bankach komercyjnych.
- Dzisiejsze dane okazały się zbliżone do oczekiwań rynkowych. Na uwagę po stronie depozytowej zasługuje zahamowanie obserwowanego w ostatnich miesiącach procesu przyrostu depozytów gospodarstw domowych. W ocenie NBP odpowiedzialne za to są większe wypłaty gotówki przed weekendem majowym oraz wpłaty do budżetu państwa z tytułu podatku PIT. W kwietniu po raz pierwszy od sierpnia 2012 r. mieliśmy do czynienia z dodatnią roczną dynamiką depozytów przedsiębiorstw, jednak było to spowodowane głównie przez efekt bazy w tej kategorii- ocenia Piotr Łysienia, starszy ekonomista Banku Pocztowego.
Po stronie kredytowej zarówno w sektorze przedsiębiorstw jak i w segmencie gospodarstw domowych kwiecień był kolejnym miesiącem niskiej dynamiki akcji kredytowej. - Biorąc pod uwagę utrzymującą się trudną sytuację na rynku pracy, słaby popyt wewnętrzny oraz brak programu wspierającego rynek kredytów hipotecznych nie należy spodziewać się zmiany tych trendów w najbliższych miesiącach – dodaje ekonomista Banku Pocztowego.