Dotychczasowe zmiany legislacyjne wprowadzone przez rząd są zbyt małe, aby mogły przyczynić się do widocznej poprawy konkurencyjności polskich firm – uważają uczestnicy debaty „Ocena skuteczności inicjatyw gospodarczych podejmowanych przez państwo oraz pożądane kierunki zmian", którą zorganizowała „Rzeczpospolita". Debata otwierała konferencję „Nowoczesne narzędzia zarządzania należnościami".
– Polska zajmuje 55. miejsce wśród 185 państw rankingu „Doing Bussines", który ocenia łatwość prowadzenia działalności gospodarczej. Przed nami wciąż jest ponad 50 państw, w których firmom stworzono lepsze warunki rozwoju. Jeżeli chcemy, żeby przedsiębiorstwa lepiej niż do tej pory rozwijały się, więcej inwestowały, to musimy im stworzyć godne warunki porównywalne do tych proponowanych w krajach bogatszych – uważa Waldemar Sokołowski, prezes Rzetelnej Firmy.
– Cieszymy się z rozmaitych rozwiązań, które ułatwiają prowadzenie działalności gospodarczej, takich jak kasowy sposób rozliczania podatku VAT, uelastycznienie czasu pracy czy uruchomienie programu gwarancji bankowych udzielanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego – mówi Anna Wolska, urzędujący członek zarządu Związku Pracodawców Warszawy i Mazowsza. I dodaje, że z tego programu skorzystało już aż 15 tys. podmiotów gospodarczych. – To wszystko oczywiście cieszy. Natomiast niepokojące jest to, że są to działania ad hoc – mówi Anna Wolska. I dodaje, że mamy tak duży bałagan legislacyjny, że nawet pozytywne, ale pojedyncze zmiany, na przykład w prawie podatkowym, powodują wręcz pogorszenie stanu legislacji. – W konsekwencji takie zmiany nie przekładają się tak pozytywnie, jak byśmy tego oczekiwali, na nastroje przedsiębiorców – mówi Anna Wolska.
Drobne usprawnienia
Uczestnicy debaty są zgodni co do tego, że brakuje ze strony rządu działań, które wynikają z długofalowej strategii poprawy konkurencyjności polskiej gospodarki.
– Do tej pory działania antykryzysowe polskiego rządu miały raczej charakter doraźny, a nie systemowy. Oprócz przewidzianych i zaplanowanych wcześniej wydatków inwestycyjnych z funduszy europejskich czy istniejących gwarancji dla przedsiębiorstw nie wprowadzono nowych programów inwestycyjnych, które mogłyby pobudzać gospodarczą koniunkturę – uważa Waldemar Sokołowski, prezes Rzetelnej Firmy.