Huebner: już trzeba rozpocząć przekonywanie Polaków do euro

Pozostawanie poza strefą euro, czy unią bankową byłoby dla Polski niekorzystne, oznaczałoby bowiem mniejsze zainteresowanie inwestorów naszym krajem. Dlatego przekonywanie do wspólnej waluty trzeba rozpocząć już teraz - uważa była komisarz Danuta Huebner.

Publikacja: 04.10.2013 16:06

PAP

"Pozostawanie poza strefą euro jest obarczone dużymi ryzykami (...). Potrzebna jest ogromna praca, żeby wyjaśnić opinii publicznej, dlaczego Polska nie powinna odsuwać tego ad Kalendas Graecas" - mówiła na piątkowym spotkaniu z dziennikarzami w Warszawie europosłanka PO, była komisarz UE ds. polityki regionalnej.

Wskazywała, że głównym ryzykiem dla naszego kraju jest ściślejsze integrowanie się państw posługujących się wspólną walutą, a przez to wyłączenie z procesów decyzyjnych tych, którzy są poza euro. Podkreślała przy tym, że to, z czym mamy do czynienia od kilku lat, a określane jest jako Europa wielu prędkości, miało swoje uzasadnienie, bo strefę euro trzeba było poprawić.

Huebner zwróciła uwagę, że Polska powinna podążać za zmianami, jakie zachodzą w klubie "17", bo w przeciwnym razie moglibyśmy się znaleźć na "innej trajektorii" integracji UE niż państwa strefy euro. "Jeśli bylibyśmy wyłączeni z tych wszystkich refom zarządzania gospodarczego, to jest takie ryzyko, że za parę lat, kiedy będziemy gotowi do wejścia do strefy, będziemy tak daleko, że nasze wejście wymagałoby bardzo wielkich zmian" - przekonywała.

Była komisarz zwracała uwagę na negatywne skutki pozostawania poza unią bankową, którą tworzą państwa eurolandu. Jeśli powstałby podział Europy, w którym jedna część sektora finansowego byłaby pod "parasolem ochronnym" Europejskiego Banku Centralnego, a druga nie, to prawdopodobnie większa część inwestorów zdecydowałaby się kierować swój kapitał do krajów unii bankowej - ostrzegała.

Jej zdaniem Polska powinna też podjąć decyzję, czy wchodzi do mechanizmu wspólnego nadzoru nad bankami, który ma być częścią unii bankowej. Huebner przekonywała, że "trzymanie nogi" w drzwiach w sprawie nadzoru, to znaczy nieokreślanie ostatecznie swojego stanowiska, powinno się wkrótce skończyć, bo w takiej sytuacji bardzo trudno się rozmawia w gremiach decyzyjnych w Brukseli. Podkreślała, że wyjście z kryzysu będzie oznaczało spore zainteresowanie bezpiecznym lokowaniem kapitału, który może omijać nasz kraj, jeśli nie będziemy we wspólnych mechanizmach nadzorczych.

"Na naszym wejściu do strefy euro skorzysta cała ściana wschodnia, właśnie te najbiedniejsze regiony, bo tam potrzebne są te wszystkie inwestycje. W jakimś momencie inwestorzy zaczną wątpić w to, czy chcemy wejść, czy nie" - oceniła.

Europosłanka zwracała też uwagę na niebezpieczeństwo, że w wyborach parlamentarnych w 2015 r. partie, które popierają wejście Polski do strefy euro nie uzyskają większości konstytucyjnej, co będzie oznaczało konieczność przeprowadzenia referendum w tej sprawie. Dlatego - jej zdaniem - należałoby już teraz zacząć przekonywać społeczeństwo do tego projektu.

"Odbudowa racjonalnego podejścia do wspólnej waluty będzie wymagała ogromnej pracy komunikacyjnej. Na to trzeba będzie bardzo dużo czasu. Tę pracę trzeba rozpocząć już teraz" - oświadczyła.

Jako przykład podała Łotwę, której premier, mimo że społeczeństwo było sceptyczne do wspólnej waluty, zdecydował się postawić tę sprawę w kampanii wyborczej; wygrał wybory, dzięki czemu kraj ten wejdzie do euro już w 2014 r.

Centralnym elementem unii bankowej ma być jednolity mechanizm nadzoru bankowego (z ang. SSM - Single Supervisory Mechanism). Pełną zdolność do działania ma osiągnąć w marcu 2014 r. Celem mechanizmu jest poprawa stabilności sektora finansowego. Umożliwi też bezpośrednie dokapitalizowanie banków strefy euro ze środków funduszu ratunkowego Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (EMS), co odciąży finanse publiczne krajów członkowskich. Wspólny nadzór ma objąć banki strefy euro, ale będzie także otwarty dla państw, które jeszcze nie mają wspólnej waluty, jak Polska.

Następnymi etapami budowy unii bankowej będą: mechanizm restrukturyzacji i likwidacji banków, które popadną w tarapaty, oraz system gwarancji depozytów.

"Pozostawanie poza strefą euro jest obarczone dużymi ryzykami (...). Potrzebna jest ogromna praca, żeby wyjaśnić opinii publicznej, dlaczego Polska nie powinna odsuwać tego ad Kalendas Graecas" - mówiła na piątkowym spotkaniu z dziennikarzami w Warszawie europosłanka PO, była komisarz UE ds. polityki regionalnej.

Wskazywała, że głównym ryzykiem dla naszego kraju jest ściślejsze integrowanie się państw posługujących się wspólną walutą, a przez to wyłączenie z procesów decyzyjnych tych, którzy są poza euro. Podkreślała przy tym, że to, z czym mamy do czynienia od kilku lat, a określane jest jako Europa wielu prędkości, miało swoje uzasadnienie, bo strefę euro trzeba było poprawić.

Pozostało 81% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli