Reklama
Rozwiń

Rynek gotowy na przyjęcie nowych banknotów

Dostosowanie urządzeń będzie kosztowało kilkanaście milionów złotych.

Publikacja: 19.03.2014 07:59

Nowe banknoty będą wprowadzane do biegu stopniowo

Nowe banknoty będą wprowadzane do biegu stopniowo

Foto: Rzeczpospolita

Za niecałe trzy tygodnie Narodowy Bank Polski wprowadzi  do obiegu pierwsze banknoty z nowymi zabezpieczeniami. Oznacza to spore zmiany dla banków, sieci handlowych, firm zajmujących się obsługą gotówki. Dostosowania wymagają m.in. wpłatomaty, biletomaty, kasy samoobsługowe, urządzenia liczące i sprawdzające autentyczność banknotów. NBP szacuje koszty całej operacji na kilkanaście milionów złotych.

Na koniec ubiegłego roku w obiegu była gotówka o wartości 126 mld zł, z czego 122,5 mld zł stanowiły banknoty (1,37 mld sztuk).  Tylko w kasach banków gotówki jest ok. 10 mld zł.  I to głównie instytucje finansowe będą musiały przystosować do nowych zabezpieczeń m.in. urządzenia do wpłat i wypłat gotówki oraz urządzenia kasjerskie.

Maszyny przygotowane

– Rozpoczęliśmy dostosowywanie do obsługi nowych znaków pieniężnych już  w III kw. ubiegłego roku. Od tego czasu jesteśmy w stałym kontakcie z NBP oraz wszystkimi dostawcami urządzeń samoobsługowych i przeznaczonych do obsługi gotówki w oddziałach i centrach gotówkowych banku. Dostosowaniem zostaną objęte wszystkie bankomaty PKO BP wyposażone w funkcję wpłaty, dyspensery kasjerskie oraz kasy automatyczne – mówi Hanna Łączyńska z Centrum Zarządzania Gotówką PKO BP.

– Wszystkie urządzenia związane z obrotem gotówkowym zostały dostosowane do wprowadzenia banknotów z nowymi zabezpieczeniami. Nie przewidujemy żadnych problemów związanych z ich wprowadzeniem – mówi Katarzyna Münnich z biura prasowego Banku Pekao.

NBP przeprowadził ponad 5 tys. szkoleń dotyczących nowych zabezpieczeń – nie tylko dla banków, ale i firm zajmujących się sprzedażą oraz serwisowaniem urządzeń do obsługi gotówki. To na nich spoczywa największy ciężar zmiany oprogramowania maszyn liczących i sprawdzających banknoty.

– NBP dostarczył nam nowe banknoty, ale dostęp do nich był utrudniony. Można było przetestować je tylko w banku, w określonym terminie, ich liczba również była ograniczona. Nie wystarczyło dla wszystkich – mówi Janusz Chrabota z krakowskiej firmy Glover zajmującej się dystrybucją urządzeń do instytucji finansowych, urzędów, sieci handlowych i indywidualnych użytkowników.

Chrabota podkreśla, że nie we wszystkich urządzeniach potrzebna była zmiana oprogramowania. – Kalibracji wymagają głównie nowoczesne maszyny z wbudowaną funkcją kontroli banknotów, a takich używają  przede wszystkim firmy zajmujące się obsługą gotówki – mówi Chrabota.

Handlowcy rozumieją korzyści

Chodzi o firmy CIT, które zajmują się liczeniem, sortowaniem, pakowaniem, przechowywaniem i transportowaniem gotówki. Z ich usług korzystają m.in. banki i sieci handlowe.

– Wszystkie firmy skupione w Polskiej Organizacji Firm Obsługi Gotówki miały możliwość przeprowadzenia testów urządzeń na zmodernizowanych banknotach. Proces kalibracji urządzeń został pomyślnie zakończony. Żadna z firm nie zgłosiła problemów, wszystkie są gotowe do pracy z nowymi banknotami – zapewnia Ryszard Międzybrodzki, dyrektor POFOG.

Przygotowania w Impel Cash Solutions, jednej z największych na rynku firm CIT, trwają od zeszłego roku. – Niemal wszystkie nasze urządzenia wymagały dostosowania. Koszty nie są małe. Kalibracja jednego urządzenia to ok. 500–700 zł. Biorąc pod uwagę liczbę urządzeń, z których korzystamy, należy stwierdzić, że łączny koszt tej operacji sięga dziesiątek tysięcy złotych – mówi Krzysztof Kaszuba, prezes firmy.

Na nowe banknoty muszą też przygotować się handlowcy. Chodzi o dostosowanie m.in. kas samoobsługowych, i urządzeń badających autentyczność banknotów.  – Organizacje handlowców zostały przeszkolone przez NBP w zakresie nowych zabezpieczeń banknotów. Sklepy sprawnie przystosowują urządzenia, które wymagają zmian. Za tym oczywiście idą koszty, ale w zamian będziemy mieli wyższy poziom bezpieczeństwa obrotu gotówkowego. Handlowcy to rozumieją i uważają, że koszt jest racjonalny – mówi Andrzej Faliński, dyrektor Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Wygląda na to, że po 7 kwietnia Polacy nie powinni mieć problemów z używaniem gotówki. Na pytania „Rz" dotyczące przygotowań nie odpowiedział warszawski Zarząd Transportu Miejskiego, dlatego nie udało nam się dowiedzieć, czy automaty z biletami wymagają dostosowania i czy nie będzie problemów z zakupem biletów.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.kaminska@rp.pl

Za niecałe trzy tygodnie Narodowy Bank Polski wprowadzi  do obiegu pierwsze banknoty z nowymi zabezpieczeniami. Oznacza to spore zmiany dla banków, sieci handlowych, firm zajmujących się obsługą gotówki. Dostosowania wymagają m.in. wpłatomaty, biletomaty, kasy samoobsługowe, urządzenia liczące i sprawdzające autentyczność banknotów. NBP szacuje koszty całej operacji na kilkanaście milionów złotych.

Na koniec ubiegłego roku w obiegu była gotówka o wartości 126 mld zł, z czego 122,5 mld zł stanowiły banknoty (1,37 mld sztuk).  Tylko w kasach banków gotówki jest ok. 10 mld zł.  I to głównie instytucje finansowe będą musiały przystosować do nowych zabezpieczeń m.in. urządzenia do wpłat i wypłat gotówki oraz urządzenia kasjerskie.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora
Finanse
Prezes GPW: Jako giełda chcemy być bardziej widoczni w przestrzeni publicznej
Finanse
Polska będzie rozwijała się najszybciej w Unii Europejskiej