Analitycy PKO BP szacują, że dynamika PKB wzrośnie z 1,6 proc. w 2013 r. do 2,8 proc. w 2014 r.
- Wyraźna poprawa aktywności z drugiej połowy 2013 r. ma trwały charakter i będzie kontynuowana przez cały 2014 r. Ożywienie w 2014 r. jest efektem opóźnionych efektów luzowania monetarnego w 2013 r., stymulacji fiskalnej, postępującego ożywienia gospodarki światowej i wzrostu realnych dochodów do dyspozycji ludności – przekonują eksperci.
Popyt krajowy zwiększy się z -0,1 proc. do 2,8 proc., a sprzedaż w kraju z -0,4 proc. do 5,5 proc. rok do roku. Poprawić powinna się również stopa bezrobocia, która, zdaniem makroekonomistów, wyniesie 12,9 proc. wobec odnotowanych wcześniej 13,4 proc. Wynagrodzenia wzrosną z 2,9 proc. do 4,2 proc., a zatrudnienie z -1 proc. do 1 proc. – Jeśli NBP po pierwszym półroczu zacznie podnosić stopy procentowe, będzie to oznaczało, że polska gospodarka nabiera wigoru. Życzyłbym więc sobie, aby podwyżki stóp pojawiły się możliwie wcześnie – komentuje Andrzej Rzońca z Rady Polityki Pieniężnej.
Powodów do zmian stóp procentowych nie widzą również pozostali członkowie RPP. – Jeśli scenariusz nakreślony w projekcji będzie się realizował, to możliwa będzie dalsza stabilizacja stóp także w IV kwartale 2014 r. – dodaje Andrzej Kaźmierczak, a Jerzy Haunser przyznaje, że dwa miesiące temu wierzył jeszcze, że Polska zbliżą się do punktu, w którym powinno się rozpocząć zacieśnianie polityki pieniężnej. – Ale sytuacja się zmieniła i jestem skłonny powiedzieć, że moment na zmianę polityki pieniężnej został odsunięty w przyszłość – podkreśla. Najbliższe posiedzenie RPP odbędzie się w środę 9 kwietnia. Zdaniem analityków PKO BP co najmniej do końca 2014 r. stopy procentowe pozostaną na niezmienionym historycznie niskim poziomie, czyli stopa referencyjna nadal będzie wynosić 2,5 proc. Przypomnijmy, że po cyklu obniżek stóp ich wartość zmniejszyła się o 225 pb.