Nie udało się przewidzieć ruchu cen konsumpcyjnych podczas ostatniej recesji w Stanach Zjednoczonych i i po niej. Podobnie było ze spiralą deflacyjną w Japonii w latach 1998-2012. W USA inflacja okazała się wyższa niż sugerowały symulacje, w Japonii zaś spadek cen był bardziej uporczywy niż wskazywały na to przewidywania.
Yellen zapowiedziała, że Fed będzie uważnie śledził rozwój sytuacji. Amerykański bank centralny przewiduje, że w okresie kilku najbliższych lat inflacja będzie rosła. Jeśli tak się nie stanie Fed będzie utrzymywał krótkoterminowe stopy procentowe blisko zera by uniknąć tego czego doświadczyła Japonia, czyli długiego okresu spadku cen i płac oraz stagnacji.
Im wolniejszy będzie ruch cen w kierunku celu Fed na poziomie 2 proc.,, prawdopodobnie tym dłużej obecny docelowy zakres oprocentowania funduszy federalnej zostanie utrzymany –zadeklarowała Yellen podczas wystąpienia w nowojorskim Klubie Ekonomicznym. W lutym wzrost cen konsumpcyjnych wyniósł 0,9 proc. i wskaźnik ten od 22 miesięcy utrzymywał się poniżej celu Fed. Inwestorzy zakładają, że do września 2015 r. roku Rezerwa Federalna zacznie podnosić stopy procentowe. Wskazują na to kontrakty terminowe na oprocentowanie funduszy federalnych.
Standardowe modele komputerowe mające prognozować presję na ceny w dłuższym okresie opierają się na dwóch filarach: skali spowolnienia w gospodarce, co zwykle mierzy się bezrobociem i oczekiwaniach inflacyjnych.
Im bardziej stopa bezrobocia przewyższa tzw poziom naturalny tym trudniej jest pracownikom uzyskać podwyżki wynagrodzeń, co wpływa też na tempo wzrostu cen. Według Janet Yellen naturalna stopa bezrobocia mieści się w przedziale 5,2-5,6 proc., a w marcu wynosiła 6,7 proc.