Co prawda w czerwcu ub.r. Komisja Europejska przyjęła plan będący deklaracją wsparcia dla przemysłu stalowego na Starym Kontynencie, ale nie poszły za tym żadne konkretne działania.
Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa podkreśla, że przemysł hutniczy w Polsce już od kilku lat się zwija – przy 11 mln ton potencjału produkcyjnego wykorzystanie wynosi 8–8,5 mln ton. Jest ryzyko, że jeśli polityka UE się nie zmieni, a import stali ze Wschodu będzie dalej rósł, niewykorzystywane moce w Polsce będą likwidowane w sposób trwały.
Niepokojące sygnały płyną też dla branży chemicznej. Już teraz ponosi ona wysokie koszty walki z CO2 oraz obowiązującego tylko w Unii Europejskiej systemu rejestracji chemikaliów – tzw. REACH. Przedstawiciele branży alarmują, że zaostrzenie unijnej polityki klimatycznej może wpłynąć na utratę konkurencyjności europejskiego przemysłu chemicznego.
Chemia pełna obaw
Do tego dochodzi niepewność związana z tym, jaki kształt będzie miała negocjowana właśnie umowa o wolnym handlu między Unią Europejską a USA. To właśnie firmy chemiczne mogą na tej umowie stracić najwięcej. Przemysł ten jest bowiem mocno uzależniony od cen gazu, a te w Europie są znacząco wyższe niż w USA. Amerykanom pomogło wydobycie na szeroką skalę gazu łupkowego, które wpłynęło na obniżenie cen tego surowca. Polskie firmy obawiają się, że otwarcie unijnego rynku może skutkować zalewem tanich wyrobów chemicznych zza oceanu.
– Przytaczane na forum unijnym hasła poprawy konkurencyjności, wspierania innowacyjności czy wspólnego rynku energii są słuszne, ale jak długo pozostaną hasłami niepopartymi odpowiednimi dyrektywami i rozporządzeniami, tak długo przemysł w Europie będzie w defensywie – oświadczyła Polska Izba Przemysłu Chemicznego.
Deklaracje czy faktyczne działania?
Uczestniczy tegorocznej edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego rozmawiać będą m.in. o nowej polityce przemysłowej UE. Zastanowią się, czy Unia faktycznie działa na rzecz reindustrializacji, czy raczej poprzestaje na deklaracjach. Eksperci podpowiedzą ponadto, które gałęzie przemysłu mają przed sobą najlepsze perspektywy rozwoju oraz które z nich mogą się stać europejską specjalnością. Panel dyskusyjny o przyszłości przemysłu odbędzie się w piątek o godz. 12 w budynku Altus. Wezmą w nim udział m.in.: Wojciech Dąbrowski, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, Adam Leszkiewicz, prezes Zakładów Azotowych Kędzierzyn, oraz Cezary Śledziewski, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.