Trwa montaż filmu, który zgodnie z pierwotnym zamysłem miał być realizowany kilkanaście lat temu przez niemiecką telewizję. Scenariusz spodobał się producentom TVP i przekonali autora do kręcenia w kraju. Jednak polska telewizja nie zdołała przez dekadę uzbierać pieniędzy.
Tymczasem odchodzili leciwi aktorzy, którzy mieli zagrać główne role. Jacek Bławut cierpliwie przerabiał scenariusz, "odnawiał" obsadę. W najnowszej wersji rolę głównego bohatera napisał dla Jana Nowickiego. Kiedy Polski Instytut Sztuki Filmowej dofinansował projekt, udział zadeklarowali także inni koproducenci i udało się dopiąć niewygórowany budżet..
Byliśmy na planie. Akcja toczy się w Domu Aktora Weterana w Skolimowie.
Leciwi artyści żyją tu bardziej wspomnieniami dawnych sukcesów niż współczesnością. Monotonię codzienności przerywa niespodziewana wizyta Jerzego (Jan Nowicki).
– Ten niespokojny duch, siedemdziesięciolatek, utracił "płynność życiową". Szefowa domu, dawna jego znajoma, udziela mu schronienia. Przybysz obserwuje współlokatorów, poznaje ich rozmaite przypadłości i marzenia o scenie. Pojął, czym jest starość, gorycz samotności. Proponuje wspólne wystawienie "Fausta" Goethego. Porwani tą ideą aktorzy wykorzystują może ostatnią szansę występu – objaśnia autor zarys fabuły i strukturę komediodramatu.