Bezlitosna żądza zysku

Trzyczęściowy dokument „Korporacja”, który zdobył Nagrodę Publiczności na prestiżowym festiwalu w Sundance 2004, Specjalną Nagrodę Jury IDFA w Toronto 2003 i wyróżnienia na ponad 30 międzynarodowych festiwalach, pokaże Czwórka. Pierwsza część w sobotę o godz. 22.55.

Publikacja: 07.02.2008 12:04

Bezlitosna żądza zysku

Foto: Rzeczpospolita

Film obnaża mechanizm funkcjonowania największych firm, które stawiają sobie za jedyny cel jak największy zysk. Dbają wyłącznie o swoich udziałowców, a nie społeczeństwo.

— Ci ludzie nie znają słowa dość — zauważa Michael Moore, reżyser.

„Kojarzą się z wielorybem, łagodnym wielkim zwierzęciem, które w każdej chwili może cię połknąć. Potwór doktora Frankensteina zapanował nad swoim twórcą — podobnie zachowują się wobec nas korporacje” — zauważają twórcy kanadyjskiego filmu Mark Achbar, Jennifer Abbott i Joel Bakan.

I punkt po punkcie wyliczają szkody wyrządzane przez korporacje. Wyśrubowane normy firmy NIKE zakładają, że szwaczka ma sześć i pół minuty na uszycie koszuli, a jej płaca wynosi 70 centów za godzinę. W Hondurasie jako krawcowe pracują 13-letnie dziewczynki, a doszywane przez nie do ubrań metki informują, że część zysku ze sprzedaży odzieży zostanie przekazana... potrzebującym dzieciom. Korporacje nie martwią się także zanieczyszczaniem środowiska — produkują w wielkich ilościach toksyczne odpady, nie troszcząc się o ich utylizację. Do tego dochodzi niekontrolowana wycinka lasów, przekraczająca dopuszczalne normy emisja dwutlenku węgla...

Standardy korporacyjnego postępowania są jasne — pecunia non olet, więc nie ma żadnych hamulców, żeby do gry w niekończącą się konsumpcję przyuczyć małe dzieci — choćby trzylatki.

— To konsumenci jutra. Już dziś stwórzmy z nimi więź, a dopadniemy ich jutro — mówi specjalistka od reklamy.

Film powstawał przez sześć lat. Został wyprodukowany w dobie największych batalii antyglobalistycznych i spektakularnych upadków korporacji m.in. Enrona. Trzeba go zobaczyć.

Film obnaża mechanizm funkcjonowania największych firm, które stawiają sobie za jedyny cel jak największy zysk. Dbają wyłącznie o swoich udziałowców, a nie społeczeństwo.

— Ci ludzie nie znają słowa dość — zauważa Michael Moore, reżyser.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Film
Cannes’25: Tom Cruise walczy z demonem sztucznej inteligencji i Rosjanami
Film
Festiwal w Cannes oficjalnie otwarty. Nagroda za całokształt twórczości dla Roberta De Niro
Film
Cannes 2025: Trump kontra europejskie kino
Film
„Zamach na papieża". Jest zwiastun filmu Bogusława Lindy i Władysława Pasikowskiego
Film
Nieznana biografia autora „Zezowatego szczęścia". Zapomniany mistrz polskiego kina