Gwiazdy górą w wyścigu do Oscarów

„Ciekawy przypadek Benjamina Buttona” Davida Finchera i „Slumdog. Milioner z ulicy” Danny'ego Boyle'a mają najwięcej szans na statuetki

Publikacja: 22.01.2009 15:08

Prezydent Akademii Filmowej Sid Ganis (z prawej) i aktor Forest Whitaker ogłaszają nominacje do tego

Prezydent Akademii Filmowej Sid Ganis (z prawej) i aktor Forest Whitaker ogłaszają nominacje do tegorocznych Oscarów

Foto: Reuters

W tym roku nie było wielkich niespodzianek. Najwięcej, bo aż 13 nominacji, zgarnął "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" Davida Finchera, film na motywach opowiadania F. Scotta Fitzgeralda z 1922 r., o człowieku, który rodzi się jako starzec, a umiera w wieku niemowlęcym. Ale scenarzysta Eric Roth dokonał luźnej adaptacji. Stworzył epopeję prowadzącą widza przez cały XX wiek. – W tym tekście miłość łączyła się ze śmiercią – mówił o filmie Fincher.

Drugi z nominowanych tytułów "Slumdog. Milioner z ulicy" Danny'ego Boyle'a, który ma szansę na dziesięć statuetek, jest filmem o hinduskim 18-latku, dziecku ulicy, który wygrywa fortunę w telewizyjnych "Milionerach" i zostaje aresztowany przez policję podejrzewającą go o oszustwo. Ale chłopak nie ma wszytych chipów, nie ma nawet komórki. Wszystkiego, co umie, nauczyło go życie. Trudna rzeczywistość bombajskich slumsów. I właśnie opowieść o jego losach jest w filmie najciekawsza.

[srodtytul]Historia na ekranie[/srodtytul]

Szansę na tytuł najlepszego filmu roku mają też trzy obrazy oparte na faktach. Dramat polityczny "Frost/Nixon" Rona Howarda jest próbą fabularnego odtworzenia okoliczności towarzyszących serii wywiadów, jaką latem 1977 roku z byłym prezydentem Nixonem przeprowadził telewizyjny showman David Frost. Przed ekranami telewizorów gromadziło się wtedy po 45 milionów Amerykanów. Obserwując starcie polityka i dziennikarza, stali się świadkami nieoczekiwanych wyznań byłego prezydenta.

"Obywatel Milk" Gusa Van Santa, który właśnie wszedł na polskie ekrany, to historia pierwszego geja, który w latach 70. został wybrany w USA na publiczny urząd, zostając radnym w San Francisco.

I wreszcie "The Reader. Zaklinacz słów" Stephena Daldry'ego. Akcja cofa się tu w czasy II wojny światowej. W Niemczech kobieta udziela pomocy chłopcu, który zasłabł na ulicy. Przypadkowe spotkanie staje się początkiem romansu, ale pewnego dnia kobieta znika bez śladu. Chłopak wpada na jej trop po ośmiu latach. Jego wielka miłość jest oskarżona o dokonanie strasznych zbrodni wojennych.

Te właśnie tytuły tworzą wielką piątkę, która ma szansę na Oscara dla najlepszego filmu 2008 roku. Jest ewenementem, że Fincher, Boyle, Howard, Van Sant i Daldry w komplecie dostali nominacje w kategorii najlepszego reżysera. W komplecie wyróżniono też scenarzystów tych obrazów.

Znów potwierdził się ubiegłoroczny trend. Stara, szacowna Amerykańska Akademia Filmowa słynąca dotąd z konserwatyzmu i upodobania do hollywoodzkiego rozmachu, wyraźnie zmienia oblicze. Nominacje dostają coraz poważniejsze filmy, rozliczające się z historią, opowiadające o kondycji współczesnego człowieka. Obrazy, które często czerpią z życia. I choć nie gromadzą olbrzymiej publiczności, stają się wydarzeniami artystycznymi.

[srodtytul]Ostra konkurencja[/srodtytul]

Z kina komercyjnego najlepiej przedarł się w oscarowe rejony "Mroczny rycerz" Christophera Nolana, mroczny sequel "Batmana". Dostał osiem nominacji, ale głównie w kategoriach technicznych. Wyjątkiem jest tu wyróżnienie za rolę drugoplanową dla Heatha Ledgera, aktora, który dokładnie rok temu zmarł z przedawkowania leków. Myślę, że nikt nie będzie mu w stanie zabrać tej pośmiertnie przyznanej statuetki.

Za rolę pierwszoplanowe nominacje dostali pewniacy: znakomity w "Obywatelu Milku" Sean Penn, Mickey Rourke, laureat nagrody aktorskiej w Wenecji, powszechnie chwalony za świetny powrót na ekran w roli tytułowego "Zapaśnika" i doskonały Brad Pitt, czyli Benjamin Button. W wielkim audytorium w Kodak Theatre Pitt zasiądzie w pierwszych rzędach razem z żoną Angeliną Jolie nominowaną do Oscara za rolę w "Zamianie" Clinta Eastwooda. Jolie jako matka, której porwano dziecko, stworzyła tam dramatyczną rolę. Jej głównymi konkurentkami będą zapewne: kolekcjonerka nominacji Meryl Streep oraz Kate Winslet. Ale tegoroczną laureatkę dwóch Złotych Globów (za role pierwszo i drugoplanową) członkowie Akademii uhonorowali tylko w jednej kategorii – za kreację w "Zaklinaczu słów".

Polskie "Sztuczki" straciły już wcześniej szansę na walkę o Oscara. Ciągle są w grze: niemiecki "The Baader Meinhof Complex", francuska "Klasa", japońskie "Odjazdy", austriacki "Revanche" oraz izraelski "Walc z Bashirem". Ten ostatni film, animacja Ari Folmana, ma spore szanse na końcowy sukces.

Uroczystość wręczenia Oscarów odbędzie się 22 lutego br.

Przeczytaj pełną [link=http://www.rp.pl/artykul/86163,252248_Lista_nominacji.html]listę nominacji[/link]

W tym roku nie było wielkich niespodzianek. Najwięcej, bo aż 13 nominacji, zgarnął "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" Davida Finchera, film na motywach opowiadania F. Scotta Fitzgeralda z 1922 r., o człowieku, który rodzi się jako starzec, a umiera w wieku niemowlęcym. Ale scenarzysta Eric Roth dokonał luźnej adaptacji. Stworzył epopeję prowadzącą widza przez cały XX wiek. – W tym tekście miłość łączyła się ze śmiercią – mówił o filmie Fincher.

Pozostało 89% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu