W niewoli uczuć

Od dziś w kinach „Afonia i pszczoły”. Jan Jakub Kolski połączył realizm magiczny z historycznym konkretem. Powstała gorzka baśń o miłości i próbie zrozumienia istoty świata

Publikacja: 05.06.2009 03:08

Afonia (Grażyna Błęcka-Kolska) nie rozstaje się z kamerą, którą filmuje świat

Afonia (Grażyna Błęcka-Kolska) nie rozstaje się z kamerą, którą filmuje świat

Foto: BEST FILM

W każdym filmie reżyser powołuje do życia świat, w którym cudowność miesza się z ludową religijnością, realizm z magią. Jest jak w baśniowej krainie.

Coś się jednak w twórczości Kolskiego zmieniło. W nakręconym wcześniej „Jasminum” bawił się własnym stylem. Stawiając pytania o istotę wiary, kina i miłości, udzielał żartobliwych odpowiedzi. Tamten film wydawał się lekki, zwiewny, pogodny. „Afonię i pszczoły” przepełnia cierpienie.

Jest 1953 rok. Mała stacyjka kolejowa. Nieczynne tory, dookoła pola, łąki i pasieki. Tu mieszka Afonia (Grażyna Błęcka-Kolska), która opiekuje się sparaliżowanym po wypadku mężem Rafałem (Mariusz Saniternik), byłym mistrzem zapasów. Ich życie płynie ustalonym rytmem. Przywiązanie wyparło uczucie.

Rafał mozolnie kreśli projekty różnych dziwacznych maszyn. Afonia nie rozstaje się z kamerą. Filmowanie wydaje się jej takim samym rytuałem jak chodzenie do kościoła i modlitwa.

W poukładaną codzienność wedrze się ktoś trzeci – oficer armii radzieckiej (Andriej Biełanow). Tajemniczy Rosjanin, świetny zapaśnik ze szkoły kadetów, przybywa na stacyjkę, by poznać sekretne chwyty Rafała. Nieoczekiwanie między nim a Afonią zrodzi się romans.

Miłość w filmie Kolskiego wyzwala uśpione zmysły. Jest żarliwa, niezwykle intensywna. Zmienia sposób odczuwania świata przez bohaterów. Dzięki wybuchowi namiętności Afonia doświadcza euforii nieporównywalnej nawet z radością filmowania.

Ale tej miłosnej ekstazie towarzyszy poczucie wchodzenia w pułapkę. Dlatego kobieta wręcza kochankowi specyficzny prezent – miniaturową klatkę z królową pszczelego roju w środku. Jakby miała świadomość, że staje się niewolniczką uczuć. Za chwile szczęścia postanawia się także ukarać. Czy ból ma być aktem odkupienia win wobec męża?

Równie zagadkowa jak postępowanie Afonii jest w tym filmie relacja Rosjanina i Rafała. Fizycznie stanowią przeciwieństwo. Jeden jest przystojny i wysportowany. Drugi – stary i pokurczony. Ale gdy w retrospekcjach Kolski odkrywa przed widzem ich przeszłość, okazują się zaskakująco do siebie podobni. Obaj wierzyli, że sensem życia jest walka na arenie, która pokaże, kto jest najlepszy i najsilniejszy. Upajali się poczuciem mocy.

Stopniowo odkrywamy, że dla Rosjanina nic więcej nie ma znaczenia. Liczy się brutalna siła i zdobycie sekretu, który sprawi, że będzie niezwyciężony. Wszystko inne – żal, smutek, miłość – można „zamaszerować”, co tłumaczy Afonii, gdy uczy ją defiladowego kroku.

Wprowadzając postać radzieckiego oficera, Kolski próbuje wyjść poza magiczno-baśniową umowność, dotknąć istoty ideologii, która ukształtowała czerwonoarmistę. Łączy realizm magiczny z historycznym konkretem – akcja rozpoczyna się w dniu śmierci Stalina.

Ten zabieg może zdezorientować widza. Sprawia, że film wydaje się niespójny, pęknięty. Ale Kolskiemu chyba o to chodziło. Jakby chciał udowodnić, że oprócz cudowności świata dostrzega jego okrucieństwo.

Masz pytanie,wyślij e-mail do autora: [mail=r.swiatek@rp.pl]r.swiatek@rp.pl[/mail]

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów