Reklama

Urodzeni do latania

Wzruszający dokument o życiu pilota Angela d’Arrigo (na zdjęciu), które przypominało mityczną historię Ikara. Włoch także zachłysnął się wolnością płynącą z latania. I tak jak mityczny bohater zginął.

Publikacja: 05.11.2009 14:00

fot. Italian Air Force, 41 Stormo Sigonella

fot. Italian Air Force, 41 Stormo Sigonella

Foto: AP

D’Arrigo był wielokrotnym mistrzem świata w lotach superlekkich samolotów, a także pierwszym człowiekiem, który wzniósł się na paralotni na wysokość dziewięciu tysięcy metrów i przeleciał ponad szczytem Mount Everest.

Jednak porzucił sport, by poświęcić się niezwykłej pasji – szybowaniu w przestworzach wraz z wielkimi ptakami drapieżnymi. „Kiedy unoszą mnie prądy powietrzne, zmieniam się w ptaka. Wtedy czuję się naprawdę wolny” – mówił w wywiadzie dla National Geographic. Dlatego razem z żurawiami pokonał pięć tysięcy kilometrów, lecąc z Syberii do Iranu. A w podróży nad Saharą (615 kilometrów) towarzyszył orłom.

Ale naprawdę fascynowały go kondory, które uchodzą za znakomitych szybowników w świecie zwierząt. Obserwował je i starał się od nich uczyć. Nie tylko opracował eksperymentalny model lotni, wzorowanej na skrzydłach tych ptaków, ale podjął się także wychowania pary kondorów, by potem wzbić się razem z nimi w niebo i przelecieć nad Andami.

Przygotowywał się do zadania. Odbył nawet samotny lot na wysokości 9100 metrów. Bez użycia tlenu, w temperaturze minus 60 stopni. W następnym miały już wziąć udział oswojone kondory: Inka i jego siostra Maya.

Angelo nie zdążył spełnić swoich marzeń. Zginął w 2006 roku w wypadku lotniczym. Jego żona postanowiła zaopiekować się ptakami, by zrealizować plan tragicznie zmarłego męża.

Reklama
Reklama

D’Arrigo był wielokrotnym mistrzem świata w lotach superlekkich samolotów, a także pierwszym człowiekiem, który wzniósł się na paralotni na wysokość dziewięciu tysięcy metrów i przeleciał ponad szczytem Mount Everest.

Jednak porzucił sport, by poświęcić się niezwykłej pasji – szybowaniu w przestworzach wraz z wielkimi ptakami drapieżnymi. „Kiedy unoszą mnie prądy powietrzne, zmieniam się w ptaka. Wtedy czuję się naprawdę wolny” – mówił w wywiadzie dla National Geographic. Dlatego razem z żurawiami pokonał pięć tysięcy kilometrów, lecąc z Syberii do Iranu. A w podróży nad Saharą (615 kilometrów) towarzyszył orłom.

Reklama
Film
Nie żyje reżyser Jerzy Sztwiertnia
Film
„To był tylko przypadek”: Co się dzieje, gdy do władzy wracają przestępcy
Patronat Rzeczpospolitej
Złota Palma z Cannes, Marcin Dorociński i „Papusza”. Weekend otwarcia 19. BNP Paribas Dwa Brzegi zapowiada się wyśmienicie
Film
Gwiazda seriali „Sex Education” i „Biały lotos” Aimee Lou Wood kręci film w Polsce
Film
12 filmów ze wsparciem Warszawy i Mazowsza. Jakie to produkcje?
Reklama
Reklama